Jak bunt mas przerodził się w bunt jednostek

Na scenę demokratycznych społeczeństw Zachodu wkroczył nowy aktor – jednostka. Indywiduum domagające się od społeczeństwa uznania swego niepowtarzalnego „ja". Bunt ten opiera się jednak na antropologicznym złudzeniu. Gdyby pojedynczy człowiek faktycznie był niezależny, nikt nie domagałby się społecznego uznania.

Publikacja: 13.08.2021 18:00

Jak bunt mas przerodził się w bunt jednostek

Foto: Rzeczpospolita

Zdaniem klasyków filozofii polityki – choćby Platona czy Arystotelesa – różnice między ludzkimi zbiorowościami sprowadzają się do odmiennych ustrojów politycznych panujących w poszczególnych państwach. Dotyczą więc jedynie tego, czy w danej polis rządzi jeden człowiek, nieliczni, czy też wielu – a także tego, czy władzę sprawują jedynie we własnym interesie, czy kierują się dobrem wspólnym. Sam układ społeczny był jednak dla starożytnych Greków czymś niezmiennym, wpisanym w naturę bytu.

Pozostało 96% artykułu

Czytaj dalej RP.PL

Tylko 9 zł aż za 3 miesiące!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
„Jak wysoko zajdziemy w ciemnościach”: O śmierci i umieraniu
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Plus Minus
„Puppet House”: Kukiełkowy teatrzyk strachu
Plus Minus
„Epidemia samotności”: Różne oblicza samotności
Plus Minus
„Niko, czyli prosta, zwyczajna historia”: Taka prosta historia
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Katarzyna Roman-Rawska: Otwarte klatki tożsamości