Tomasz Gabiś: Niemcy chcą mieć święty spokój

Mocarstwo musi prowadzić politykę siły, wzbudzać strach u innych, decydować się na konfrontacje. A Niemcy, choć pragną, aby się z nimi liczono i ich szanowano w świecie, uważają, że są zbyt słabi, aby taką rolę odgrywać - mówi Tomasz Gabiś, ekspert ds. Niemiec.

Publikacja: 15.09.2017 18:00

Tomasz Gabiś: Niemcy chcą mieć święty spokój

Foto: archiwum prywatne

Plus Minus: W jaki sposób w niemieckiej debacie publicznej poruszana jest kwestia mocarstwowych dążeń RFN? Czy Niemcy uważają, że ich kraj jest mocarstwem o globalnych aspiracjach?

Dyskusja na ten temat oczywiście się toczy, ale trudno powiedzieć, by był to jakiś gorący spór. Partie piszą o tym w programach wyborczych, co jakiś czas ten czy inny polityk lub publicysta rzuci tezę, że Niemcy powinny odgrywać większą rolę w globalnej polityce, że powinny przyjmować na siebie więcej obowiązków i brać znacznie większą odpowiedzialność za losy Europy i w ogóle zachodniego świata, z czym wiązałby się, rzecz jasna, większy zakres władzy. Jednak w niemieckiej debacie publicznej dominuje generalnie powściągliwość, zwłaszcza jeśli chodzi o eksponowanie roli kraju w polityce międzynarodowej.

Pozostało jeszcze 90% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów