Orzeł ważny dla NGO

Projekt Mapuj Pomoc staje się hubem koordynującym działania organizacji pozarządowych – mówi Monika Miłowska, prezeska Fundacji To Proste.

Publikacja: 27.02.2025 13:40

Orzeł ważny dla NGO

Foto: Mat. prasowe

W 2023 roku Orłem Innowacji w kategorii Rozwiązanie dla dobra wspólnego nagrodziliśmy państwa projekt Mapuj Pomoc. Na czym on polega?

Wtedy był to portal, w którym chcieliśmy zmapować wszystkie organizacje pozarządowe, ale również instytucje publiczne, które wspierały uchodźców z Ukrainy. Zależało nam, żeby niezależnie od miejsca pobytu uchodźca wiedział, gdzie może odnaleźć wsparcie mieszkaniowe, żywnościowe czy psychologiczne. A z drugiej strony, żeby osoby, działające czy też prowadzące punkty informacyjne, miały dostęp do informacji sprawdzonych i wiarygodnych. Żeby mogły mieć pewność przekazując uchodźcy informacje kontaktowe, że dana organizacja została zweryfikowana przez nas a dane są poprawne.

Jak się rozwijał projekt?

Po dwóch latach od momentu, kiedy otrzymaliśmy Orła Innowacji, stoimy w trochę innym miejscu. Okazało się, że nasz projekt można było wykorzystać również w czasie innego kryzysu – podczas powodzi. W czasie kataklizmu Mapuj Pomoc weszło do województwa opolskiego i dolnośląskiego. Sieć kontaktów, którą wypracowaliśmy w ramach pomocy dla uchodźców, mogliśmy swobodnie wykorzystać na rzecz powodzian. A jednocześnie wszystkie organizacje i instytucje z innych stron Polski były w stanie na miejscu znaleźć partnerów świadczących pomoc dla powodzian.

I co dalej?

Właściwie stworzyliśmy sieć informacyjną dla organizacji pozarządowych. Dzięki temu staniemy się na przykład głównym portalem informacyjnym dla agend ONZ działających na terenie Polski – na przykład UNHCR czy UNICEF. Będziemy taką główną siecią, która będzie przekazywała informacje od agend oenzetowskich do lokalnych organizacji i w drugą stronę, informując o tym, jakie są potrzeby w różnorodnych konfliktach czy kryzysach.

Co jest najtrudniejsze w tworzeniu takich projektów?

W naszej sieci mamy 1500 organizacji, które komunikują się czy wymieniają informacje. Ale jeśli nie będziemy współpracować również bardzo blisko z rządem, z wojewodami, z samorządowcami, to nasza efektywność może być mniejsza. Na przykład szybko jesteśmy się w stanie dowiedzieć, że na jakimś terenie nie jest już potrzebna woda butelkowana. I organizacje wstrzymują jej dystrybucję. Ale jednocześnie ta informacja nie dociera gdzieś na najwyższy szczebel i po prostu nie są podejmowane decyzje administracyjne w tym zakresie. Na szczęście strona samorządowa, a również po części rządowa czy też wojewodowie są z nami w coraz bliższym kontakcie. Potrzebujemy również stworzyć system, w ramach którego podczas kryzysu wszystkie organizacje są w stanie się zalogować i na bieżąco pokazywać, jakie są ich aktualne potrzeby. Taki trochę system etykietowania, jak w firmach logistycznych. Postawiliśmy sobie za cel, żeby stworzyć taki system w ciągu najbliższych 12 miesięcy.

Kolejna rzecz, którą zauważyliśmy przy kryzysie powodziowym, to kwestia wolontariuszy. Bardzo często każda z organizacji pozyskuje ich na własną rękę. Jednak, żeby to działało sensownie jako organizacje pozarządowe powinniśmy łączyć siły, jeszcze w dodatku najlepiej także ze służbami administracyjnymi. To już zaczęło funkcjonować lokalnie podczas powodzi. Na przykład w Lądku-Zdroju udało nam się sieciować wzajemnie w ramach 20 organizacji. Niezależnie od tego, kto jakich pozyskiwał wolontariuszy, wspólnie wysyłaliśmy ekipę do konkretnych potrzebujących.

Jak wygląda finansowanie państwa fundacji?

W wyniku polityki administracji Donalda Trumpa nasza fundacja w pierwszym półroczu straciła 90 proc. przychodów. Musimy szukać po prostu alternatywnych źródeł przychodów, tak żeby mieć pewność stabilizacji naszych działań na kolejne lata.

Czy macie pomysł na te alternatywne zastrzyki pieniędzy?

Wręcz kilka. Największym wyzwaniem jest to, że wstrzymanie finansowania nastąpiło nagle. Szukanie jakichkolwiek alternatyw zajmie nam przynajmniej dwa, trzy, cztery miesiące, a przecież nie możemy sobie pozwolić na to, żeby Mapuj Pomoc przestała funkcjonować. Zarówno odzywamy się do spółek Skarbu Państwa, jak i do największych firm.

Jakie znaczenie dla funkcjonowania fundacji miał Orzeł Innowacji?

Ta nagroda dodała nam skrzydeł. Pracownicy organizacji zobaczyli, że zostaliśmy dostrzeżeni na arenie ogólnopolskiej. Byliśmy laureatem obok innych firm, które pozyskują zupełnie inne budżety. To był sygnał, że może jednak ten portal to nie jest tylko jakiś malutki element stworzony przez małą organizację. Tylko to jest element, nad którym możemy się zastanowić, z którym można współpracować. Chwaliliśmy się Orłem bardzo mocno.

W 2023 roku Orłem Innowacji w kategorii Rozwiązanie dla dobra wspólnego nagrodziliśmy państwa projekt Mapuj Pomoc. Na czym on polega?

Wtedy był to portal, w którym chcieliśmy zmapować wszystkie organizacje pozarządowe, ale również instytucje publiczne, które wspierały uchodźców z Ukrainy. Zależało nam, żeby niezależnie od miejsca pobytu uchodźca wiedział, gdzie może odnaleźć wsparcie mieszkaniowe, żywnościowe czy psychologiczne. A z drugiej strony, żeby osoby, działające czy też prowadzące punkty informacyjne, miały dostęp do informacji sprawdzonych i wiarygodnych. Żeby mogły mieć pewność przekazując uchodźcy informacje kontaktowe, że dana organizacja została zweryfikowana przez nas a dane są poprawne.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Orzeł Innowacji
Inwestujmy w wartość intelektualną
Orzeł Innowacji
Rodzimy sektor bezpieczeństwa potrzebuje polskich innowacji
Orzeł Innowacji
AI zaprzęgnięta do słuchania płuc
Orzeł Innowacji
Wydrukujemy ludzką łąkotkę
Orzeł Innowacji
„Rzeczpospolita” już po raz 10. nagrodziła innowacyjne firmy
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”