– W dobie globalnego rozwoju technologii dual-use, takich jak sztuczna inteligencja, drony, technologie kosmiczne, cyberbezpieczeństwo, robotyka i zaawansowane materiały, brak konkretnych zapisów o wsparciu technologii podwójnego zastosowania budzi niepokój – twierdzi Zawadziński.
Z drugiej strony nie jest też tak, że tworzone przez rodzimych innowatorów nowatorskie rozwiązania dla bezpieczeństwa są pozostawione samym sobie. Obszar ten chcą zagospodarować Polski Fundusz Rozwoju i armia. W ramach programu IDA przyglądają się tworzonym przez start-upy technologiom. W grudni zorganizowano nawet Demo Day, na którym prezentowała się część młodych firm. Eliza Kruczkowska, dyrektorka departamentu rozwoju innowacji w PFR, tłumaczyła wówczas, iż w naszym kraju istnieje ogromny potencjał dla projektów typu dual-use. Są jednak też i bariery. Według niej, aby ów potencjał w pełni wykorzystać, należy wykonać kilka ważnych kroków. Jakich? – Zlikwidować bariery w komunikacji z wojskiem, poprawić dostęp do finansowania, zbudować większą gotowość do współpracy zarówno w sektorze obronnym, jak i wśród innowatorów – wylicza Kruczkowska.
Efekty programu IDA są obiecujące – ponad 100 uczestników wzięło udział w ponad 500 indywidualnych spotkaniach z ekspertami, co zakończyło się pozytywnymi weryfikacjami wojskowymi dla blisko połowy zespołów. Te zyskały możliwość testowania swoich technologii we współpracy z armią, a dziesięć rozwiązań znalazło się w kręgu zainteresowania przemysłu obronnego (jedno już otrzymało ofertę zakupu).
Z robotem bezpieczniej
Rodzimy sektor bezpieczeństwa bez wątpienia potrzebuje polskich innowacji. A co ważniejsze, start-upy nad Wisłą mają w tym zakresie sporo do zaoferowania. Szczególnie obiecująco wygląda segment dronów i robotów. Wystarczy wspomnieć o takich projektach jak Beccarii, DefendEye czy MAB Robotics.
Ten ostatni to poznańska spółka, która opracowuje systemy robotyczne oparte na autonomicznych pojazdach. Jak wskazują w start-upie kierowanym przez Łukasza Antczaka, rozwiązania te mogą być używane do prowadzenia misji w trudnych warunkach, takich jak teren zabudowany czy obszary zanieczyszczone. Podobne projekty rozwija B-Technology. Chodzi o wielozadaniowy pojazd gąsienicowy Beccarii, który lata jak dron oraz pływa i jeździ niczym amfibia. Firma z podrzeszowskiej Jasionki, założona przez Witolda Mielniczka, już przykuwa uwagę za granicą, zwłaszcza w Azji. I nic dziwnego, bo o głośno o niej zrobiło się już kilka lat temu, gdy inny dron Mielniczka zadebiutował w hollywoodzkiej superprodukcji „Niezniszczalni 3”. Teraz konstruktor, absolwent brytyjskiego uniwersytetu Middlesex (studiował robotykę i wzornictwo przemysłowe, uzyskując najlepszy wynik na roku), znów ma plan, by jego pojazd stał się międzynarodowym hitem. – Obecnie trwają prace nad demonstratorem i liczę, że w połowie roku będziemy mieli gotowy prototyp Beccarii. Zainteresowanie nim jest duże i mamy już pierwszych potencjalnych klientów – komentuje Mielniczek. – Pojazd będzie miał szereg zastosowań, od rekreacyjnego, przez transport paczek, po wykorzystanie przez służby ratunkowe i wojsko, w tym np. jako system ewakuacji medycznej czy dostaw zapasów – kontynuuje nasz rozmówca.
Interesująco wygląda też system projektowany przez DefendEye z Myślenic. Założony w 2023 r. start-up opracował bezzałogowca z myślą o wsparciu operacji ratunkowych i obronnych, a także o szerokim zastosowaniu w branży cywilnej. Wykorzystuje technologię AI oraz własne kontrolery lotu, umożliwiając bezpieczny monitoring z powietrza. To pierwszy w pełni autonomiczny dron, który nie wymaga konfiguracji ani obsługi pilota. Dron potrafi samodzielnie wystartować, przeszukać teren, zidentyfikować cele i je śledzić, a następnie bezpiecznie wylądować. Technologia sama identyfikuje ludzi z powietrza. Do tego zespół DefendEye stworzył specjalną wyrzutnię startową o kompaktowych rozmiarach (umożliwia to łatwe przenoszenie w plecaku lub montaż na stałych elementach, takich jak ogrodzenia czy budynki). Ta – zintegrowana z czujnikami ruchu – może automatycznie uruchamiać drona, gdy wykryje ruch w pobliskim otoczeniu.