Pokonanie przeszkody siłą, także wypchnięcie okna, to włamanie

Nie można uzależniać wypłaty odszkodowania od techniki przestępstwa

Publikacja: 03.09.2010 04:50

Pokonanie przeszkody siłą, także wypchnięcie okna, to włamanie

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W lipcu 2005 r., kiedy Ryszard P. wraz z rodziną przebywał na urlopie, nieznani sprawcy włamali się do jego położonego na czwartym piętrze mieszkania w jednym ze strzeżonych osiedli w Warszawie. Policjanci ustalili, że włamywacze dostali się do mieszkania od strony klatki schodowej, wypychając zamknięte okno kuchenne.

Postępowanie jednak umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Ryszard P. na podstawie umowy ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem do lokalu mieszkalnego na sumę 40 tys. zł wniósł do TUiR Warta o wypłatę odszkodowania.

Ubezpieczyciel odmówił, powołując się na zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia. Wskazał, że warunkiem wypłaty odszkodowania jest zabezpieczenie lokalu w ten sposób, by otwarcie okien przez osoby trzecie przy użyciu siły fizycznej lub narzędzi nie było możliwe bez pozostawienia śladów. Wskazał, że postępowanie prowadzone przez policję wykazało brak śladów uszkodzeń okien (w protokole oględzin miejsca zdarzenia nie zawarto informacji o wystąpieniu śladów mechanoskopijnych na oknie kuchennym).

[wyimek]135 tys. kradzieży z włamaniem odnotowały organy wymiaru sprawiedliwości w 2009 roku [/wyimek]

Spór dotyczył tego, czy kradzież wyposażenia mieszkania poprzedzona była włamaniem czy też sprawcy dostali się do wnętrza przez otwarte bądź uchylone okno.

Sąd Rejonowy dla Warszawy - Woli ustalił, że doszło do włamania. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Warszawie [b](sygn. V Ca 549/10)[/b].

Na oknie zabezpieczono ślady w postaci smug po użyciu nieustalonego narzędzia, a na parapecie zewnętrznym niewielkie wgłębienia. Biegły z zakresu kryminalistyki stwierdził, że są to ślady pozostawione przez włamywaczy, którzy w ten sposób podważyli mechanizm blokujący okno. Także opis czynu w postanowieniu o umorzeniu śledztwa zawierał stwierdzenie, że sprawca dostał się do mieszkania, dokonując włamania przez podważenie okna.

Zdaniem sądu protokół wizji lokalnej, na którym swoje twierdzenia opiera ubezpieczyciel, nie wystarczy do tego, aby uwolnić się od odpowiedzialności odszkodowawczej. Policja bowiem oględziny mieszkania przeprowadziła nieprawidłowo, nie zabezpieczając wszystkich śladów przestępstwa, lecz koncentrując się na ujawnieniu i zabezpieczeniu śladów daktyloskopijnych.

Sąd w uzasadnieniu wyroku przypomniał, że włamaniem jest pokonanie za pomocą siły przeszkody, także wypchnięcie okna, a zakład ubezpieczeniowy nie może uzależniać wypłaty odszkodowania od techniki, jaką posługuje się włamywacz. TUiR Warta jest więc zobowiązane zapłacić odszkodowanie.

W lipcu 2005 r., kiedy Ryszard P. wraz z rodziną przebywał na urlopie, nieznani sprawcy włamali się do jego położonego na czwartym piętrze mieszkania w jednym ze strzeżonych osiedli w Warszawie. Policjanci ustalili, że włamywacze dostali się do mieszkania od strony klatki schodowej, wypychając zamknięte okno kuchenne.

Postępowanie jednak umorzono z powodu niewykrycia sprawców. Ryszard P. na podstawie umowy ubezpieczenia od kradzieży z włamaniem do lokalu mieszkalnego na sumę 40 tys. zł wniósł do TUiR Warta o wypłatę odszkodowania.

Sądy i trybunały
Adam Bodnar ogłosił, co dalej z neosędziami. Reforma już w październiku?
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce