Aktualizacja: 22.12.2019 08:49 Publikacja: 22.12.2019 00:01
Foto: AdobeStock
Ustawowy zakaz stosowania konstytucji i prawa międzynarodowego wzmocniony potężnymi karami dyscyplinarnymi za podejmowanie przez sądy kwestii politycznych to ostateczny prymat bezmyślności nad rozumem. Bezpośrednie stosowanie konstytucji z uwzględnieniem reguł kolizyjnych pomiędzy ustawą a konstytucją, umową międzynarodową i prawem unijnym jest jednym z najważniejszych instrumentów służących racjonalnemu stosowaniu prawa. Uzupełnia go zasada pierwszeństwa prawa unijnego wpisana do konstytucji. To mechanizmy oparte na rozumieniu systemu prawnego jako całości, w którym normy nie zawsze są względem siebie równorzędne, zaś reguły z art. 8 i 91 konstytucji wskazują sposoby rozwiązania kolizji. Wypracowane w ciągu lat przez znakomitych przedstawicieli doktryny i ukształtowane, nie bez wątpliwości, przez orzecznictwo, tworzą fundament zachodniej cywilizacji prawnej. Pomysł, by zakazać ich wykorzystywania, jest sam w sobie niedorzeczny, a jego wykonanie całkowicie dyletanckie. Jedno z najważniejszych pytań, jakie dziś trzeba zadać, to czy mandat wyborczy jest wystarczającym uzasadnieniem, by oddać tworzenie prawa w ręce ludzi niekompetentnych.
Sądy rodzinne nie są w stanie realizować ciążących na nich zadań z zakresu ochrony dzieci. W porównaniu z systemami obcymi, w których niezmienną zasadą są szerokie kompetencje wyspecjalizowanych służb socjalnych, realizowany przez sądy polskie system opieki nad małoletnimi obnaża jego dramatyczną niewydolność.
Chęć osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę nie powinna przeważać nad racjonalnością działań prokuratury. Może być to bowiem kosztowne dla oskarżonych i podatników oraz nie mieć nic wspólnego ze sprawiedliwością.
Pierwsze deregulacje próbował robić Ronald Reagan. Donald Trump też już raz próbował. Jego dekret z 2017 roku wymagał, aby każda agencja planująca ogłoszenie nowych regulacji proponowała uchylenie co najmniej dwóch wcześniejszych. Jak pójdzie tym razem Elonowi Muskowi?
Po kryzysie w sądach i prokuraturze przyszedł czas na policję. Lekiem na zapaść kadrową ma być obniżanie standardów przyjmowania do służby. Czy dobrze na tym wyjdziemy?
Samochód elektryczny znakomicie współpracuje z instalacją fotowoltaiczną, a uzupełnianie energii w akumulatorze przy pomocy domowych ładowarek jest nie tylko wygodne i tanie, ale też ekologiczne i przewidywalne.
Jesteśmy w zupełnie innej rzeczywistości cywilizacyjnej niż w latach 90. Zaostrzające się starcie kulturowe sprawiło, że o powrocie do kompromisu aborcyjnego można zapomnieć.
Wojsko nie zareklamowało zimowych butów, ale prokurator wojskowy oskarżył producenta o oszustwo na gigantyczną kwotę. Sąd Okręgowy w Krakowie oczyścił go teraz z zarzutów.
W piątek na stronie Sądu Najwyższego opublikowano uzasadnienie głośnej uchwały w sprawie przywrócenia do służby prokuratora Dariusza Barskiego i powołania go na prokuratora krajowego w 2022 r.
Sądy rodzinne nie są w stanie realizować ciążących na nich zadań z zakresu ochrony dzieci. W porównaniu z systemami obcymi, w których niezmienną zasadą są szerokie kompetencje wyspecjalizowanych służb socjalnych, realizowany przez sądy polskie system opieki nad małoletnimi obnaża jego dramatyczną niewydolność.
W tym tygodniu upłynął termin zgłaszania kandydatów na nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak donoszą media, żadna partia nie przedstawiła następców prezes Julii Przyłębskiej oraz Piotra Pszczółkowskiego i Mariusza Muszyńskiego.
Minister Sprawiedliwości powołał Jacka Gołaczyńskiego, sędziego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, do pełnienia funkcji prezesa Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, na okres sześciu lat. Akt powołania został podpisany 15 listopada 2024 r.
Wybrani w październiku 2015 r. przez Sejm do Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak złożyli skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w związku z niemożnością objęcia swych urzędów.
Przeciąganie sprawy może być uzasadnione, gdy np. wartość dzielonego majątku się zmienia, ale sąd może w pewnym momencie powiedzieć „dość”. To wnioski z najnowszego postanowienia Sądu Najwyższego.
Wydatki na termomodernizację budynku poniesione przed jego formalnym odbiorem przez nadzór budowlany nie dają prawa do ulgi podatkowej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas