Aktualizacja: 22.04.2025 07:12 Publikacja: 06.10.2023 07:13
Foto: Fotorzepa/ Michał Kolanko
Kiedy mogło się wydawać, że prymitywny szowinizm kampanii wyborczej osiągnął już swój szczyt, premier wzbił się jeszcze wyżej, apelując o czujność 12 października, kiedy – jak mówił – Komisja Konstytucyjna Parlamentu Europejskiego będzie „głosować za przyjęciem zamian traktatowych”, jakoby prowadzących „de facto do likwidacji państw narodowych”.
Z pewnością wiedział, że to, co mówi, całkowicie mija się z prawdą. Ale – co taktycznie ważniejsze dla PiS – wypowiedź ta dobrze wpisuje się w dążenie do polaryzacji (lub szczucia, jak to określa opozycja) społeczeństwa oraz wykorzystywania niewiedzy i stereotypów elektoratu od dawna skrzętnie pielęgnowanych przez rządowe media.
Projekt lansowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie zapewnia sprawiedliwych rozliczeń z osobami sprzeniewie...
Gdy fiskus będzie miał wątpliwości, powinien je rozstrzygać na korzyść podatnika. Taka zapowiedź pojawia się nie...
Łączenie przez Donalda Tuska patriotyzmu ekonomicznego ze zmierzchem globalizacji jest błędne, ponieważ jedno ni...
Konsekwencją zamieszania wokół debaty prezydenckiej w Końskich może być nie tylko protest wyborczy, ale również...
Upowszechnienie się w Polsce koncepcji „nieistniejącego wyroku” może wywołać nieprawdopodobny chaos w wymiarze s...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas