Uzasadniając potrzebę zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, w zgłoszonych w połowie grudnia poselskich projektach ustaw o zmianie tej ustawy (druki sejmowe nr 122 i nr 129) nawiązano do uregulowań niemieckich, wskazując je jako pożądany kierunek zmian. Przykładem niemieckim posłużono się m.in. jako argumentem mającym wspierać zasadność skreślenia art. 2 ustawy o TK określającego siedzibę Trybunału. Ta propozycja miałaby mieć ten m.in. walor, że „zapewni większą izolację sędziów od ośrodków władzy politycznej, a przez to wzmocni ich apolityczność i bezstronność". W tym kontekście wskazano, że siedziba m.in. niemieckiego FSK nie znajduje się w stolicy. Przykładem niemieckim posłużono się także, uzasadniając potrzebę zmiany sposobu powoływania sędziów TK poprzez dodanie do ustawy przepisu przewidującego, że są oni wybierani przez Sejm większością 2/3 ustawowej liczby posłów. Nawiązaniami do niemieckiego FSK posłużono się też w wypowiedzi ministra sprawiedliwości, który wytykając polskiemu TK niewydolność, przekładającą się na niską liczbę „załatwień" spraw, ilustrował ten zarzut opracowaniem statystycznym dotyczącym działalności FSK.