Jacek Nizinkiewicz: Jest jeden kandydat PiS, który miałby szansę zostać prezydentem RP

Jarosław Kaczyński ma problem ze znalezieniem kandydata na prezydenta. Ci, którzy chcieliby startować, mają niskie poparcie, a ten, którego chciałby prezes, nie zamierza ubiegać się o stanowisko. Zostaje ten trzeci, który ma mocne atuty, ale też wady.

Publikacja: 09.09.2024 12:46

Jarosław Kaczyński (w środku) powiedział, że kandydat PiS „musi być młody, wysoki, okazały, przystoj

Jarosław Kaczyński (w środku) powiedział, że kandydat PiS „musi być młody, wysoki, okazały, przystojny, mieć rodzinę, bardzo dobrze znać język angielski, a najlepiej dwa języki”

Foto: PAP/Leszek Szymański

Tydzień zaczyna się dla PiS-u źle. Sondaż wyborczy United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że partii nie udało się wypromować nowego kandydata w wyborach na prezydenta Polski. Jarosław Kaczyński powiedział w Radiu Maryja, że kandydat partii „musi być młody, wysoki, okazały, przystojny, mieć rodzinę, bardzo dobrze znać język angielski, a najlepiej dwa języki”. Według respondentów te wymagania spełnia najlepiej Mateusz Morawiecki (10,2 proc.) oraz Mariusz Błaszczak (9,8 proc.). I to nie jest dobra wiadomość dla prezesa.

Mariusza Błaszczaka z listy kandydatów PiS na prezydenta skreślił sam Kaczyński. Prezes widziałby byłego szefa MON jako swojego następcę, ale nie głowę państwa, jak mówił w medium o. Rydzyka. W sierpniu podczas konferencji prasowej uznał, że stojący obok niego Błaszczak po oddaniu władzy przez partię „przestał być ministrem obrony narodowej i wobec tego jego ekspozycja medialna bardzo osłabła”. Co prawda Kaczyński dodał, że Błaszczak wciąż jest na liście kandydatów, ale stawiał też na Zbigniewa Boguckiego, o którym mówił, że „to naprawdę znakomity człowiek, mający pełne kompetencje”, oraz innych kandydatów. Problem jednak w tym, że mimo nachalnej ekspozycji medialnej Bogucki nie przebija się.

Dlaczego dobre sondaże Morawieckiego i Błaszczaka to zła wiadomość dla Kaczyńskiego

Wśród ośmiu sprawdzanych w sondażu potencjalnych kandydatów, Bogucki jest przedostatni (1,1 proc.). Czwarty jest Tobiasz Bocheński, promowany równie usilnie, co nieskutecznie (3 proc.). Również wśród wyborców PiS Bogucki i Bocheński nie są zbyt popularni (przedostatnie i piąte miejsce). Elektorat PiS wolałby Błaszczaka jako kandydata (29 proc.), Morawiecki jest na drugim miejscu (21 proc.), a trzeci jest Przemysław Czarnek (11 proc.).

Czytaj więcej

Sondaż: Mariusz Błaszczak najlepszym kandydatem na prezydenta. Wyborcy PiS zdecydowali

Prezes nie może znaleźć nowego Andrzeja Dudy. Kandydaci spoza twardego trzonu partyjnego przebijają się słabo (dopiero czwarty wśród zwolenników PiS jest Karol Nawrocki, prezes IPN). Co z tego wynika?

PiS marnuje cenny czas na budowę kandydata, jakby pogodził się z przegraną

Ostatnie miesiące partia zmarnowała. Nie buduje nowego kandydata. Nie ogłasza go. Nie jednoczy się wokół silnego przedstawiciela. Daje pole do spekulacji i wewnętrznych rozgrywek. Nie wygląda to dobrze, gdyż sami potencjalni kandydaci próbują rozgrywać media, żeby osłabić rywali.

Przedstawiciele innych partii już ruszyli z przygotowaniami do wyborów. Konfederacja zapowiedziała, że jej kandydatem będzie Sławomir Mentzen. Mimo że oficjalnie kampania jeszcze nie ruszyła, Mentzen rusza w trasę wyborczą. Czy to zgodne z prawem – to inna kwestia. Grunt, że Konfederacja buduje swojego kandydata, jednoczy się wokół niego i wykorzystuje przewagę czasową.

Czytaj więcej

Szybki start Sławomira Mentzena: Szanse i ryzyka dla niego oraz całej Konfederacji

Koalicja Obywatelska nieoficjalnie przygotowuje się do kampanii. Rafał Trzaskowski ma być jej kandydatem i medialnie jest silnie eksponowany przez KO. Podobnie sytuacja wygląda z Trzecią Drogą i Szymonem Hołownią, który ma być kandydatem na prezydenta i liczy na dobry wynik. W PiS panuje chaos.

Wyborcom nie podoba się żaden z kandydatów PiS

Sondaż pokazuje jeszcze jedną ważną informację. Ponad 43 proc. respondentów twierdzi, że żaden z ośmiu wskazanych kandydatów PiS nie spełnia warunków Kaczyńskiego, by być kandydatem na prezydenta. 15 proc. wyborców PiS również uważa, że żaden z kandydatów nie spełnia wymagań prezesa. Tych danych nie można ignorować.

Mariusz Błaszczak twierdzi, że po decyzji PKW partia nie ma pieniędzy na badania sondujące kandydata. Jeśli to prawda, choć trudno w to uwierzyć, PiS musi kierować się ogólnodostępnymi sondażami. Partia potrzebuje świeżej krwi. Wie o tym również Jarosław Kaczyński, który sondował kandydata spoza talii.

Jest kandydat idealny PiS, ale kandydować na prezydenta nie chce

Witold Bańka to idealny kandydat PiS na prezydenta. Były minister sportu i turystyki i obecny szef Światowej Agencji Antydopingowej spełnia wymagania prezesa, jest akceptowany na prawicy, nie ma na niego haków i nie budzi negatywnych emocji wśród przeciwników PiS. Kompetentny, doświadczony i dobrze prezentujący się Bańka mógłby być trudnym przeciwnikiem dla Trzaskowskiego. Nawet będąc ministrem w rządzie Beaty Szydło, a później Mateusza Morawieckiego, nie był źle oceniany przez konkurentów i nie było wokół niego kontrowersji.

Problem w tym, że odmówił Kaczyńskiemu. Musiałby zrezygnować z dobrze płatnej międzynarodowej pracy i kariery, a w zamian dać się zaprzęgnąć w kampanię PiS. Partia, oprócz nadziei na prezydenturę, nie jest w stanie mu nic dać, gdyby przegrał – poza miejscem na liście wyborczej. A to powrót do polityki partyjnej i toksycznego życia politycznego. Odmowa Bańki jest racjonalna z jego punktu widzenia, ale w ten sposób PiS wypuściło z garści najlepszego z możliwych kandydatów. Po odmowie nie jest uwzględniany z sondażach.

Witold Bańka, prezydent WADA

Witold Bańka, prezydent WADA

Foto: EPA/Joel Marklund / POOL

Bańka byłby akceptowany również przez znaczną część wyborców KO. Jest reprezentantem prawicy z ludzką twarzą. Nieradykalnym konserwatystą, który potrafi rozmawiać z każdym i jednoczyć wokół siebie ludzi. PiS powinno na kolanach przekonywać Bańkę do zmiany zdania. Lepszego kandydata partia może nie znaleźć. Choć wciąż jest jeden samozwańczy pretendent.

Mateusz Morawiecki ostatnią deską ratunku PiS

Mateusz Morawiecki walczy o kandydowanie, a prezes ostatecznie go nie skreślił. Może skończyć się jak z Małgorzatą Kidawą-Błońską, słyszymy z PiS. – Jeśli kandydat PiS będzie stał kiepsko w sondażach, to zmienimy go na Morawieckiego, który jest rozpoznawalny, rozwinął się i ma środki własne na kampanię. A że będzie atakowany? Każdy kandydat z PiS będzie atakowany i będą na niego wyciągane haki – mówi informator „Rzeczpospolitej” z PiS.

Czytaj więcej

Sondaż CBOS: Któremu politykowi Polacy ufają najbardziej? Zmiana na czele

Jarosław Kaczyński stwierdził, że Morawiecki wszedłby do drugiej tury, ale później miałby problem, żeby wygrać, bo jest nieakceptowalny dla wyborców Konfederacji. Możliwe, ale w sondażach wypada wciąż lepiej niż inni, ma parcie i pieniądze, których partii brakuje.

Jeśli Bańki PiS nie ubłaga, to jedyną szansą może być Morawiecki. Chyba że partia już wywiesiła biała flagę i przygotowuje swoich wyborców na porażkę, tłumacząc ją decyzją PKW. A z naszych informacji wynika, że PiS nie chce wydawać kilkudziesięciu milionów, których może nie mieć, na kampanię wyborczą budującą jednego człowieka i rujnującą partię, nie tylko wizerunkowo, ale i finansowo.

Tydzień zaczyna się dla PiS-u źle. Sondaż wyborczy United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że partii nie udało się wypromować nowego kandydata w wyborach na prezydenta Polski. Jarosław Kaczyński powiedział w Radiu Maryja, że kandydat partii „musi być młody, wysoki, okazały, przystojny, mieć rodzinę, bardzo dobrze znać język angielski, a najlepiej dwa języki”. Według respondentów te wymagania spełnia najlepiej Mateusz Morawiecki (10,2 proc.) oraz Mariusz Błaszczak (9,8 proc.). I to nie jest dobra wiadomość dla prezesa.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Ameryka na mieliźnie? Oto kwintesencja cywilizacji celebryckiej
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Powódź 2024. Kiedy polityka musi ustąpić miejsca solidarności i współpracy
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Nord Stream wiecznie żywy
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: W MKiDN kontynuacja polityki Piotra Glińskiego – wymienić wszystkich dyrektorów
Opinie polityczno - społeczne
Nizinkiewicz: PiS przykrywa sprawę Czarneckiego protestem i straszy wewnętrzną wojną