Michał Szułdrzyński: Joe Biden wywraca stolik. I to nie tylko w USA

Decyzja Joe Bidena o wycofaniu się z wyborów prezydenckich 2024 w USA to polityczny gamechanger. Na krótką metę daje oddech demokratom i odwraca uwagę od Donalda Trumpa, który właśnie dostał nominację republikanów i ogłosił kandydaturę J.D. Vance na wiceprezydenta. A na dłuższą?

Publikacja: 21.07.2024 21:31

Joe Biden

Joe Biden

Foto: AFP

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o wycofaniu się z wyborów 2024 r. to prawdziwie kopernikański przewrót. Choć wielu wpływowych demokratów apelowało do Bidena, by się wycofał, ten do końca zdawał się nieugięty. Spędzając weekend w domu w izolacji z powodu zakażenia covidem, informował, że nie może się doczekać, aż wróci na kampanijny szlak. Ale po południu w niedzielę jak grom z jasnego nieba spadł komunikat, który Biden opublikował w mediach społecznościowych.

Ogłosił, że skupia się na dokończeniu swej kadencji i dla dobra partii wycofuje się z wyścigu, rekomendując demokratom swoją wiceprezydent Kamalę Harris na kandydata na prezydenta USA.

Dlaczego Joe Biden wycofał się z wyborów prezydenckich w USA 2024 r.?

To z pewnością najtrudniejsza decyzja, jaką podjął w swym długim życiu Biden – na co zwrócił uwagę polski premier Donald Tusk. Obecny prezydent USA zdaje sobie bowiem sprawę z tego, jak wielka jest stawka tegorocznych wyborów – zarówno w USA jak i na całym globie.

Jednak po kilku kluczowych wydarzeniach jego kandydatura zaczęła być dla demokratów obciążeniem. Zaczęło się od katastrofalnej dla niego debaty z Donaldem Trumpem w CNN, której przegraną nawet uznają jego zwolennicy. Później szczyt NATO w Waszyngtonie, który wcale nie rozwiał wątpliwości, czy Biden jest w stanie podjąć się tak trudnego zadania jak kolejne cztery lata prezydentury – nie mówiąc już o dokończeniu obecnej kadencji. Wszystko dlatego, że pomylił Zełenskiego z Putinem i mówił o sobie, że jest pierwszym czarnoskórym prezydentem. Do tego zupełnie niespodziewane przez nikogo wydarzenie w postaci nieudanego zamachu na życie Trumpa. A na koniec jeszcze ogłoszenie, że kandydatem na wiceprezydenta u Trumpa będzie charyzmatyczny altrightowy J.D. Vance. Trump i Vance stworzyli bardzo lubiany duet, który oczarował amerykańską prawicę podczas kilkudniowej konwencji republikanów w Milwaukee.

Jaki wpływ na kampanię wyborczą w USA będzie miała decyzja Joe Bidena?

Czy decyzja Bidena sprawia, że kandydat demokratów, ktokolwiek nim będzie, ma szanse? Tego nie wiemy, wiemy jednak, że duet Biden–Harris nie miał żadnych szans. Nowy kandydat przynajmniej będzie mógł spróbować nawiązać walkę z duetem Trump–Vance. Czy się uda? Nie wiemy. Bo po decyzji Bidena znacznie więcej jest niewiadomych niż pewników. Dotąd wszystkie sondaże brały pod uwagę starcie Bidena z Trumpem. Teraz do kampanii wyborczej, w jej kluczowym momencie, wkrada się wielka niepewność. Biden odłożył na bok własną ambicję i wycofując się z wyścigu wywrócił stolik.

Czytaj więcej

Michał Płociński: Rezygnacja Bidena jest tak zaskakująca, że przegrałbym dom i auto, gdybym się założył

Choć brzmi to cynicznie, to on i demokraci są teraz w centrum uwagi. W pewnym sensie w ten sposób kradnie show Trumpowi, który właśnie dostał formalną nominację i zaskoczył wyborców Vance’em. Byli w centrum uwagi cały zeszły tydzień, teraz oczy wszystkich kierują się na demokratów i na to, jaką decyzję podejmą, kto zostanie kandydatem na prezydenta, a kto na wice.

Po raz pierwszy od dekad urzędujący prezydent rezygnuje z wyścigu o reelekcję, już niemal na ostatniej prostej kampanii. Jesteśmy świadkami prawdziwego gamechangera. To z pewnością da demokratom odrobinę oddechu. Ale potem czeka ich bezlitosne starcie z rzeczywistością.

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o wycofaniu się z wyborów 2024 r. to prawdziwie kopernikański przewrót. Choć wielu wpływowych demokratów apelowało do Bidena, by się wycofał, ten do końca zdawał się nieugięty. Spędzając weekend w domu w izolacji z powodu zakażenia covidem, informował, że nie może się doczekać, aż wróci na kampanijny szlak. Ale po południu w niedzielę jak grom z jasnego nieba spadł komunikat, który Biden opublikował w mediach społecznościowych.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Władysław Kosiniak-Kamysz: Rozliczenia to nie wszystko
Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Nie tylko armaty i czołgi. Propaganda Kremla również zabija
Opinie polityczno - społeczne
Estera Flieger: Zero jak kredyt 0 proc. Czy matematyka jest mocną stroną Donalda Tuska?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Macron tańczy pod muzykę Marine Le Pen
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Opinie polityczno - społeczne
Marek Migalski: Szczęśliwy jak umiarkowany wyborca PiS
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki