Reklama
Rozwiń

Tomasz Kubin: Ukraina w Unii Europejskiej? Jak przygotować na to Polskę i jak na tej akcesji zyskać

Nie możemy czekać na ,,wybuch” kolejnego konfliktu interesów z Ukrainą, musimy spróbować go „rozbroić” – rozwiązać albo przynajmniej załagodzić – odpowiednio wcześniej. I to bez czekania na dalsze postępy w integracji Ukrainy z Unią Europejską.

Publikacja: 17.01.2024 19:57

Warto postawić pytanie, czy wejście Ukrainy do UE jest zgodne z interesami Polski

Ukraina w Unii Europejskiej

Warto postawić pytanie, czy wejście Ukrainy do UE jest zgodne z interesami Polski

Foto: AdobeStock

Rada Europejska w dniach 14–15 grudnia podjęła decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Wejście tego państwa do UE jest dziś bardzo odległe – aby było realne, to przede wszystkim Ukraina musi obronić swoją państwowość i niezależność polityki zagranicznej oraz kontrolować swoje granice (ta z Rosją to ponad 1,5 tys. km). Musiałaby także spełnić wiele szczegółowych warunków akcesji. Oprócz tego, wola rozszerzenia musiałaby być po stronie UE i każdego z 27 państw, co dziś wydaje się bardzo wątpliwe. Zatem decyzję RE należy postrzegać jako element wsparcia politycznego UE dla broniącej się Ukrainy. Wsparcia, które w wymiarze politycznym jest relatywnie ,,tanie” i nie oznacza jeszcze żadnego konkretnego zobowiązania.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie polityczno - społeczne
Rusłan Szoszyn: Ukraińskie wybory w czasie wojny? To pułapka
Opinie polityczno - społeczne
Grypowy paraliż polskich szkół. Czy jest komu uczyć?
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Ukraina musi być ważniejsza od wyborów
Opinie polityczno - społeczne
Marek A. Cichocki: Europa obnażona. Co pokazuje święte oburzenie po wystąpieniu J.D. Vance’a?
Opinie polityczno - społeczne
Marek Budzisz: Nie przyłączajmy się do oburzenia na Donalda Trumpa, ale zaproponujmy mu partnerstwo