Jerzy Surdykowski: Rejent Bolesta

Z podróżą trzech premierów i jednego prezesa do Kijowa jest trochę jak z niedoszłym przekazaniem migów Ukrainie: dużo słów, próba wiekopomnego gestu, ale efekt polityczny znikomy.

Publikacja: 21.03.2022 22:41

Jerzy Surdykowski: Rejent Bolesta

Foto: Facebook/Mateusz Morawiecki

Aż ciśnie się na usta lapidarne sformułowanie śp. prof. Bartoszewskiego o „dyplomatołkach”, gdy mowa o samolotach, które mogłyby dziś walczyć dla Ukrainy. Po to wiele wieków temu wymyślono dyplomację, by pewne sprawy załatwiać dyskretnie, ale matołki mające się za mężów stanu wciąż o tym nie wiedzą. Zamiast w tajemnicy przemalować samoloty na ukraińskie barwy, wymontować z nich natowskie systemy identyfikacji swój–obcy, po cichutku umożliwić ukraińskim pilotom takich samych zestrzelonych lub uszkodzonych maszyn kilka lotów szkoleniowych, zaczęto bezmyślnie o tym gadać, a potem komunikatem MSZ zaproponowano je Amerykanom loco baza Ramstein, by sami coś zrobili z „gorącym kartoflem”. Nic dziwnego, że Departament Stanu wyraził chłodne zdziwienie, a Rosjanie na wszelki wypadek walnęli rakietami w ocalałe jeszcze ukraińskie lotniska, m.in. w centrum szkoleniowe 20 km od polskiej granicy.

Tylko 99 zł za rok.
Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Debaty, czyli nie chcą, ale muszą
Opinie polityczno - społeczne
Pytania, na które Karol Nawrocki powinien odpowiedzieć podczas debaty prezydenckiej
felietony
Marek A. Cichocki: 80 lat po wojnie Polska staje przed olbrzymią szansą
analizy
Włoski historyk Massimiliano Signifredi: Obiecujący początek papieża Leona XIV
Opinie polityczno - społeczne
Jędrzej Bielecki: Wybór Friedricha Merza może przynieść Europie nadzieję