Aktualizacja: 10.03.2025 02:14 Publikacja: 07.09.2021 21:00
Nieobecność Donalda Tuska w Sejmie widać chociażby w takich momentach jak poniedziałkowa debata w sprawie stanu wyjątkowego.
Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek
Co powinno się wydarzyć, aby PiS w kolejnych wyborach straciło władzę? Opozycja i różni jej liderzy przez ostatnie sześć lat szukają odpowiedzi na to pytanie. Im bliżej kolejnej kampanii wyborczej (chociaż w praktyce PiS prezentacją Polskiego Ładu już ją rozpoczął), z tym większym natężeniem będą tej odpowiedzi pożądać.
Ostatnie dwie debaty w Sejmie pokazały jednak, że Platforma Obywatelska i ruch Szymona Hołowni mają jeszcze inne wyzwania. W bezpośrednim starciu w debacie sejmowej obie formacje nie mogą liczyć na repliki z sejmowej trybuny ich liderów czy to pod adresem premiera, czy też Jarosława Kaczyńskiego. Ani Donald Tusk, ani Szymon Hołownia nie są bowiem posłami. Tę swoistą lukę wykorzystują inni, przede wszystkim Władysław Kosiniak-Kamysz jako prezes PSL oraz politycy i polityczki Lewicy. „Rzeczpospolita" już po głosowaniu w sprawie lex TVN w sierpniu pisała o tej asymetrii w ramach opozycji. Ostatnie dni jeszcze to potwierdzają.
Aby Rosja przestała stanowić zagrożenie, musiałaby doznać takiego samego wstrząsu i przejść taki sam proces głębokiej przebudowy świadomości społecznej, jakiego doświadczyły Niemcy po przegraniu II wojny światowej. I chociaż to rzecz nie do wyobrażenia w obecnym układzie geopolitycznym, to alternatywnej drogi do osiągnięcia trwałego pokoju w Europie nie ma i nie będzie.
Należałoby uruchomić kierowaną przez Brytyjczyków misję Wzmocnionych Sił Stabilizacyjnych w Ukrainie (ESF-U), składającą się z pięciu pancernych i zmechanizowanych brygad bojowych wspieranych przez eskadry śmigłowców szturmowych, samolotów transportowych i myśliwców. Do tego strefa zdemilitaryzowana (jak w Korei) i strefa nadzoru powietrznego – pisze generał Ben Hodges.
Obowiązkowy pobór do wojska nie wraca, ale mają być szkolenia wojskowe dla mężczyzn. Polska dąży też do posiadania nowoczesnej broni – to część informacji na temat bezpieczeństwa przedstawionych przez Donalda Tuska w Sejmie. PiS skrytykowało premiera, a Jarosław Kaczyński wyszedł z sali Sejmu.
Paryż inwestuje w mieszkania komunalne: jedna czwarta mieszkańców stolicy Francji – przeczytałam w „The New York Times” – mieszka w budynkach należących do państwa, które chce zatrzymać w mieście osoby i przedsiębiorstwa o niższych dochodach.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Francuzi nie odejdą od zasady, że w ostatecznym rozrachunku to w Pałacu Elizejskim będzie zapadać decyzja o użyciu sił jądrowych. Za chwilę Donald Trump może jednak spowodować, że to i tak będzie najlepsze wyjście dla Polski.
O ponad 2,3 mld zł wzrosło zadłużenie mieszkańców i firm wobec samorządów przez ponad dwa lata, w tym roku wzrosło już o 146 mln zł. Samorządy wciąż mają kłopoty z egzekucją zaległości, wynikające z przepisów.
Rusza w końcu przegląd starych schronów, nowe zaczynają już być projektowane, a do każdego gospodarstwa domowego trafi poradnik, jak zachować się w sytuacji zagrożenia. Premier Donald Tusk mówi o masowym szkoleniu wojskowym, a prezydent Andrzej Duda o wpisaniu wydatków na obronność do konstytucji. Polska przygotowuje się do wojny.
Jeden ze szpitali w Krakowie stał się celem cyberataku - podał wicepremier Krzysztof Gawkowski zapewniając, że życie pacjentów nie jest zagrożone i że wdrożono procedury awaryjne.
Skrócenie okresów karencji pomiędzy jednym a drugim wnioskiem o warunkowe przedterminowe zwolnienie zwiększy szansę na szybszy powrót do społeczeństwa. To dobra informacja, bo im dłuższy czas odsiadki, tym wyższe ryzyko recydywy.
Na pomysł wpisania do konstytucji pułapu wydatków na obronność na poziomie co najmniej 4 proc. PKB Andrzej Duda wpadł dopiero trzy lata po napaści na naszego wschodniego sąsiada, za to na dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi. Przypadek?
Rafał Trzaskowski jest kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich 2025. Jak przebiegała jego dotychczasowa kariera polityczna? Jakie ma wykształcenie? Z jakim programem wyborczym startuje?
Adrian Zandberg jest jednym z kandydatów w zbliżających się wyborach prezydenckich 2025. Jest historykiem, doktorem nauk humanistycznych i programistą, a także politykiem, współzałożycielem partii Razem i posłem na Sejm IX i X kadencji. Co jeszcze wiadomo o Adrianie Zandbergu?
Ogłaszając start w wyborach prezydenckich 2025 dziennikarz i biznesmen Krzysztof Stanowski poinformował, że zamierza kandydować nie dlatego, że chce zostać prezydentem, ale po to, by pokazać, jak wygląda kampania. Co warto wiedzieć o tym kandydacie?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas