Aktualizacja: 29.03.2020 21:24 Publikacja: 29.03.2020 21:00
Foto: Bloomberg
To, że gospodarka zaczyna się przez koronawirusa walić – wiedzą wszyscy. Że należy reagować i ją wspomagać – również. Niezrozumiałe jest jednak, dlaczego pewne oczywiste rzeczy i reguły obowiązujące przy prowadzeniu takiej „resuscytacji" gospodarczej są dla części ratowników albo niewidzialne, albo przez nich niedoceniane.
Ratując kogoś, kto nie oddycha i nie ma tętna, wykonuje się dwa wdechy co trzydzieści ucisków klatki piersiowej. Mocnych, zdecydowanych, które mogą nawet połamać żebra. Żebra się zrosną, to serce jest najważniejsze. Czy będzie to tak samo skuteczne, gdy zamiast masażu serca ratownik poda choremu ciepłą herbatkę? Albo przyklei plastry rozgrzewające na „korzonki"?
Dziwnym trafem elektryfikacja motoryzacji nie stała się tematem kampanii prezydenckiej. I nie słychać, by kandyd...
Luka płacowa jest większa, niż wskazują często przytaczane dane. Po uwzględnieniu wykształcenia, stażu pracy i z...
Gazprom znalazł drogę powrotu do Unii Europejskiej - próbuje tam wjechać na plecach amerykańskiego biznesu. Tylk...
Producenci mebli to kolejna z polskich lokomotyw po motoryzacji czy transporcie międzynarodowym, która dostała o...
Nadmiar regulacji i legislacji może znacząco wpłynąć na gospodarkę, zwiększając obciążenia dla firm i ograniczaj...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas