W drodze po zyski

Krzysztof Półgrabia, prezes Grupy Pamapol. Nowy szef firmy założonej przez braci Szataniaków nie traci czasu. Do końca roku przygotuje strategię, która ma wyprowadzić ją na prostą

Publikacja: 02.12.2008 01:28

Hobby Krzysztofa Półgrabi to numizmatyka i wędkarstwo. W wolnych chwilach lubi też zajmować się ogro

Hobby Krzysztofa Półgrabi to numizmatyka i wędkarstwo. W wolnych chwilach lubi też zajmować się ogrodem

Foto: Fotorzepa

Pamapol, na czele którego stanął wczoraj, zna od podszewki. Przez ostatnie lata był prawą ręką braci Szataniaków, którzy założyli firmę i do dziś są jej największymi udziałowcami. W Pamapolu zaczynał od stanowiska doradcy do spraw finansowych. Dwa lata później został dyrektorem finansowym, a 2006 r. razem z właścicielami wprowadzał spółkę na giełdę.

Rezygnacja Pawła Szataniaka z funkcji prezesa Pamapolu nie dziwi konkurentów ani osób, które znają właścicieli firmy. – Na tym etapie rozwoju grupy konieczne jest oddzielenie działalności strategicznej od codziennego zarządzania – uważa jedna z nich.

Kiedy zaczynali, firma specjalizowała się w daniach gotowych. Dziś należy do niej kilka spółek. Bracia nie zamierzają jednak pozbywać się udziałów w Pamapolu. Prawdopodobnie już wkrótce Paweł Szataniak zostanie przewodniczącym rady nadzorczej spółki.

Pojawiają się głosy, że wybór na następcę specjalisty od finansów, który dotąd pozostawał w cieniu właścicieli, oznacza, że zrozumieli oni, iż ich grupie potrzebna jest restrukturyzacja. 41-letni Krzysztof Półgrabia przejmuje stery Pamapolu w trudnym dla firmy momencie. Akcje spółki są teraz niemal siedem razy tańsze niż na początku roku. Powodów do zadowolenia nie budzą także wyniki grupy. Ten rok najprawdopodobniej zakończy na minusie.

Trudności nie zrażają nowego szefa. – Objęcie funkcji prezesa to poważne wyzwanie. Nie brakuje mi jednak energii, aby je podjąć – zapewnia Półgrabia. Cel, który sobie stawia, to poprawa zyskowności grupy. Przyszły rok Pamapol ma zakończyć na plusie.

Nie zamierza tracić czasu. W styczniu przyszłego roku chce przedstawić nową strategię dla Pamapolu. Z pewnością nie znajdzie się w niej nic ponad to, co będzie w stanie wykonać. – Nie szasta obietnicami. Dlatego nie powinien mieć problemu z zaufaniem inwestorów – uważa osoba z otoczenia nowego prezesa Pamapolu.

Krzysztof Półgrabia nie lubi nadmiernego ryzyka. Wszystko, co robi, jest wyważone i przemyślane. Starannie dobiera każde słowo. Jest także stanowczy i wymagający. Ceni sobie ludzi, którzy potrafią dotrzymywać terminów. Z trudem przychodzi mu tolerowanie nawet kilkuminutowych spóźnień.

Od poniedziałku do piątku większość czasu – średnio dziesięć godzin dziennie – poświęca firmie. Jego praca dla grupy nie ograniczała się do zarządzania jej finansami. Zasiada także w radach nadzorczych, m.in. przetwórni owoców i warzyw w Kwidzynie oraz Huty Szkła Sławno.

Weekendy są natomiast dla żony i trójki dzieci, z którymi mieszka w domu na wsi. W wolnych chwilach wędkuje i pielęgnuje ogród. Największym hobby Krzysztofa Półgrabi jest numizmatyka. Monety zaczął zbierać jeszcze w dzieciństwie. Dziś ma ich kilka tysięcy. Najbardziej dumny jest z dolara amerykańskiego pochodzącego z drugiej połowy XIX wieku.

TRANSFORMACJA ENERGETYCZNA

Zobacz debatę prezesów największych spółek energetycznych

Dołącz do dyskusji

Pamapol, na czele którego stanął wczoraj, zna od podszewki. Przez ostatnie lata był prawą ręką braci Szataniaków, którzy założyli firmę i do dziś są jej największymi udziałowcami. W Pamapolu zaczynał od stanowiska doradcy do spraw finansowych. Dwa lata później został dyrektorem finansowym, a 2006 r. razem z właścicielami wprowadzał spółkę na giełdę.

Rezygnacja Pawła Szataniaka z funkcji prezesa Pamapolu nie dziwi konkurentów ani osób, które znają właścicieli firmy. – Na tym etapie rozwoju grupy konieczne jest oddzielenie działalności strategicznej od codziennego zarządzania – uważa jedna z nich.

Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Leszek Pacholski: Interesy ludzi nauki nie uwzględniają potrzeb polskiej gospodarki