Nowe, kreatywne, pomysłowe, przełomowe – firmy na całym świecie wprowadzają zmiany, aby w ten sposób budować swoją markę. Jak twierdzą eksperci, polskiej gospodarce potrzeba więcej takiego ducha przedsiębiorczości. Innymi słowy, potrzeba innowacji. Jednak małe i średnie firmy do innowacji potrzebują zachęty zarówno od państwa, jak i organizacji takich jak Bank Światowy. Obecnie pracujemy z polskim Ministerstwem Gospodarki nad stworzeniem systemu innowacji o lokalnym, organicznym i nakierowanym na biznes charakterze.
Chodzi o to, aby wykreować innowacje sygnowane Made in Poland; innowacje, które ożywią gospodarkę i pomogą rozwiązać problemy lokalne i globalne za pomocą lokalnych pomysłów. Zdaniem ekonomistów Polskę może czekać stagnacja wzrostu, jeżeli kraj nie przestawi się z naśladowania innych na kreowanie nowych koncepcji, z ilości na jakość, z czipsów ziemniaczanych na mikroczipy.
Mówiąc wprost, Polska nie zainwestowała jeszcze wystarczających pieniędzy w działalność badawczo-rozwojową oraz innowacje. A efekty uzyskane z wydanych już pieniędzy są najwyraźniej słabsze, niż te uzyskane za pomocą podobnych środków przez sąsiadów z Europy Środkowej – przynajmniej do tej pory (być może wynika to z luki czasowej pomiędzy działaniem a jego widocznym rezultatem). Tak czy inaczej, w 2013 roku wydatki na badania i rozwój wyniosły zaledwie 0,9 procent polskiego PKB, co plasuje Polskę w końcówce unijnego rankingu.
Potrzebny klimat
Trzeba jasno powiedzieć, że Polski nie stać na większe wydatki publiczne na działalność B+R przy tak skromnych efektach. Skuteczne zaangażowanie ponad 10 mld euro z Unii Europejskiej i środków budżetowych do roku 2020 będzie miało kluczowe znaczenie jako dźwignia dla nowych, innowacyjnych pomysłów gospodarczych.
Specjaliści z Banku Światowego uważają, że chcąc w pełni skorzystać z tych znaczących funduszy Polska musi najpierw zadbać o dobry klimat dla przedsiębiorczego odkrywania, w którym innowacyjne idee (zarówno te przełomowe, jak i przyrostowe) będą się rodzić, rozwijać, a następnie owocować jako cenne propozycje gospodarcze. Jak do tego dojść? Pracą u podstaw, zaczynając od poziomu poszczególnych firm.