Mea culpa Czytelnicy

Nie miałam racji pisząc tydzień temu, że nierozsądnym jest odchodzenie od rosyjskiej ropy, która jest tańsza i łatwo dostępna, kupowana przez całą Europę. Życie natychmiast zweryfikowało mój osąd.

Aktualizacja: 27.04.2019 10:14 Publikacja: 27.04.2019 10:06

Mea culpa Czytelnicy

Foto: Bloomberg

To co w mijającym tygodniu wydarzyło się z naftociągiem „Przyjaźń”, to bezdyskusyjny dowód dla takich niedowiarków jak ja, jak ważne jest różnicowanie źródeł dostaw także tego surowca importowanego z Rosji. Ropa może przestać docierać do Polski w dowolnym momencie i z dowolnego powodu. Choćby takiego jak zanieczyszczenie substancjami, które są w stanie uszkodzić urządzenia w rafineriach krajów kupujących rosyjską ropę.

Moskwa twierdzi, że zanieczyszczenie było celowe i zapowiada ostre konsekwencje. Teza o celowości zanieczyszczenia rurociągu wydaje się jednak mocno naciągana. No bo kto i po co, miałby wrzucać do ropy płynącej na eksport chlorki organiczne?

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Chiny wypychają polskie pralki i lodówki. I to nasza wina
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Powrót do dżungli
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Po Trumpie zostaną tylko plastikowe słomki
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: Kujmy zieloną stal, póki gorąca
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Negocjacje Trumpa z Putinem wstrząsną polskim rynkiem pracy