Nie brak opinii, że Jakub Józef Orliński był najważniejszym polskim reprezentantem na olimpiadzie w Paryżu. Choć nie startował w żadnej konkurencji, obejrzały go miliony widzów, gdy na ceremonii otwarcia igrzysk wystąpił niemal bezpośrednio po Lady Gadze. Nasz kontratenor wykonał arię z barokowej opery Rameau „Les Indes Galantes”, łącząc śpiew z breakdance’owym tańcem, w okrojonym jednak znacznie wymiarze z powodu deszczu. Efektowne popisy na mokrej platformie groziły bowiem kontuzją.

Jakub Józef Orliński od początku był pewniakiem ceremonii otwarcia

Zdecydowana większość Polaków, siedzących tego wieczora przed telewizorami, po raz pierwszy dowiedziała się, że istnieje ktoś taki jak Jakub Józef Orliński i że jest posiadaczem rzadkiego kontratenorowego głosu. We Francji cieszy się on natomiast ogromną popularnością. Gdy już po ceremonii otwarcia jej organizatorzy zaczęli zdradzać okryte wcześniej tajemnicą kulisy przygotowań, przyznali, że od początku pracy nad programem Jakub Józef Orliński był w kręgu ich zainteresowań. Polski artysta w swej działalności łączy bowiem to, co idealnie przystawało do klimatu paryskich igrzysk: śpiew, tradycje kulturowe oraz breakdance, który w tym roku po raz pierwszy stał się dyscypliną olimpijską.

W teatrze operowym reżyserzy często zresztą wykorzystują zarówno talent wokalny, jak i umiejętności sportowo-taneczne Jakuba Józefa Orlińskiego. W czerwcu polski śpiewak występował w barokowej operze „Olimpiada” Vivaldiego w Théâtre des Champs-Élysées w Paryżu, której akcja rozgrywa się podczas igrzysk w Olimpii. Walka taneczna stała się więc obowiązkowym punktem tej inscenizacji. A udział w paryskich spektaklach pomógł Jakubowi Józefowi Orlińskiemu w bezkolizyjnych (i potajemnych) próbach do ceremonii otwarcia.

Na Męskim Graniu Jakub Józef Orliński zaprezentuje barokowe covery

On sam nadal zamierza łączyć różne światy. Już 23 sierpnia wystąpi na warszawskim lotnisku Bemowo na finał tegorocznego Męskiego Grania. Wraz z pianistą, kompozytorem i aranżerem Aleksandrem Dębiczem zaprezentuje „covery” utworów barokowych, osadzone w kontekście współczesnego popu. Orliński i Dębicz zaprosili do współpracy muzyków polskiej sceny rozrywkowej: Marcina Ułanowskiego (perkusja) i Wojciecha Gumińskiego (bas).

Ten projekt nazwali „#LetsBaRock”. Został już zarejestrowany w Church Studios, a premiera albumu z brzmieniami „nowego baroku” odbędzie się we wrześniu, zaś pierwszy koncert promujący płytę, „#LetsBaRock”, zaplanowano na 25 września w słynnej Sali Concetgebouw w Amsterdamie. Potem polscy artyści wystąpią w Berlińskiej Filharmonii, a od 27 września rozpoczną wielką trasę po Polsce. Trasa wieść będzie od Poznania, poprzez Katowice, Kraków, Wrocław, Warszawę, Łódź, Bielsko-Białą, Szczecin aż do Gdańska.