– Ta ustawa zagraża bezpieczeństwu pacjentów – mówiła przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Krystyna Ptok, oceniając ustawę o sposobie ustalania minimalnego wynagrodzenia zasadniczego w publicznej ochronie zdrowia podczas protestu przedstawicieli medycznych, który rozpoczął się we wtorek o godz. 11 pod Sejmem. Pośród transparentów z hasłami „Nie ma medyków – nie ma leczenia” czy „Lekarzu, szacunku rządzących szukaj w innym kraju” (to plakat Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, z wizerunkiem ministra zdrowia) związkowcy protestowali przeciwko nowej siatce płac, która dla lekarza specjalisty przewiduje wynagrodzenie w wysokości 1,31 minimalnego wynagrodzenia w gospodarce, dla diagnosty laboratoryjnego ze specjalizacją – 1,05, a pensję pielęgniarki po liceum medycznym i z wieloletnim doświadczeniem zrównuje z pensją rejestratorki po ogólniaku.