Lekarze kształceni na skróty. Będzie ich więcej, z poziomem już gorzej

Uczelnie, które uczą przyszłe pielęgniarki lub ratowników medycznych, będą mogły otworzyć kierunek lekarski. – W pogoni za liczbą absolwentów tracimy z oczu jakość kształcenia – przestrzegają eksperci.

Publikacja: 23.05.2023 02:05

Lekarze specjaliści, w asyście studentów uczelni, prowadzą badania ludności

Lekarze specjaliści, w asyście studentów uczelni, prowadzą badania ludności

Foto: PAP/Wojciech Pacewicz

W przyszłym roku akademickim aż na 29 uczelniach będą kształceni lekarze.

– W ciągu ostatnich sześciu lat liczba uczelni prowadzących kierunek lekarski w Polsce podwoiła się – mówi prof. Michał Nowicki, prorektor ds. nauki Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

Przyszłych lekarzy przygotują do zawodu m.in. KUL, Akademia Kaliska, Akademia Medycznych i Społecznych Nauk Stosowanych w Elblągu czy Akademia Mazowiecka w Płocku. A wszystko wskazuje na to, że lista ta będzie się wydłużać. Posłowie PiS złożyli bowiem w Sejmie projekt ustawy, która obniży wymogi dla szkół wyższych chcących otworzyć kierunek lekarski. Wszystko przez braki kadrowe.

– W pogoni za liczbą absolwentów tracimy z oczu jakość kształcenia. Proponowane zmiany mogą przyczynić się do obniżenia jakości świadczeń – ostrzega Magdalena Kołodziej, prezes Fundacji My Pacjenci.

Czytaj więcej

Czy idziemy w kierunku felczeryzacji służby zdrowia?

Zgodnie z projektem kierunek lekarski będzie mogła prowadzić m.in. uczelnia, która już uczy przyszłe pielęgniarki, położne, fizjoterapeutów czy ratowników medycznych i ma jakąkolwiek, choćby najniższą, kategorię naukową w dyscyplinie nauki medyczne lub w dyscyplinie nauki o zdrowiu. Jest jeden warunek – musi zatrudniać przynajmniej 12 nauczycieli akademickich prowadzących działalność naukową. Ma to być ich podstawowe miejsce pracy.

– Poprzeczka jest postawiona zbyt nisko. Nie da się przy pomocy 12, nawet najwybitniejszych, nauczycieli akademickich dobrze przygotować lekarza. Medyków uczy się przy łóżku pacjenta. Ważne jest, aby to łóżko stało w szpitalu klinicznym – podkreśla prof. Marcin Gruchała, rektor Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Chory system kształcenia lekarzy

– W typowym szpitalu powiatowym można nauczyć się jedynie podstaw – dodaje Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. Ale podkreśla też, że lekarzy bardzo brakuje. Absolwenci nowych kierunków lekarskich znajdą więc zatrudnienie, choć pierwszeństwo będą mieli ci po uniwersytecie medycznym.

Pacjenci nie powinni też liczyć na to, że niedouczeni absolwenci nie zdadzą końcowego egzaminu lekarskiego.

– Przestał być gwarantem odpowiedniego przygotowania do wykonywania zawodu. Około 60 proc. pytań pochodzi z bazy – przypomina prof. Nowicki.

I dodaje, że poziom podstawowych usług będzie niski. Ogromne pieniądze są przeznaczane na innowacje w medycynie, lecz dla przeciętnego pacjenta zostanie lekarz, który nie będzie miał o nich pojęcia.

Czytaj więcej

Cyfryzacja lekiem dla systemu ochrony zdrowia
Ochrona zdrowia
Konsultant krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii nt. aborcji w Oleśnicy
Ochrona zdrowia
Darmowe badania i porady dietetyka dla pacjentów. Termin mija 18 kwietnia
Ochrona zdrowia
Aborcja w dziewiątym miesiącu ciąży. Izabela Leszczyna komentuje dla "Rz"
Ochrona zdrowia
Trwa kontrola w poradniach i przychodniach. Chodzi o karty szczepień
Ochrona zdrowia
Bezpłatne badania dla większej liczby Polaków. Nowy program ma ruszyć 1 maja