W radiowej Jedynce szef resortu zdrowia był pytany o "chamskie ataki" "agresywnej tłuszczy" pod swoim adresem w czasie epidemii koronawirusa SARS-CoV-2. - To robiło wrażenie, bo mam poziom wrażliwości, który nie pozwala patrzeć spokojnie na takie rzeczy - powiedział Adam Niedzielski. Wspomniał o kontekście "rozedrgania społecznego" i emocjach towarzyszących "takiej skali zachorowań".
- To był czas ogromnej aktywności propagandowej różnych wątpliwej jakości sił politycznych, mówię tutaj też o wpływie Rosjan, (...) przecież całe farmy troli uprawiały tego typu retorykę antycovidową, antyszczepienną. Teraz one przerzuciły się na retorykę antyukraińską, a teraz też wiemy, bo widzimy z najnowszych trendów, że również à propos małpiej ospy pojawiają się różne wpisy, które nie mają nic wspólnego z prawdą - mówił minister zdrowia. - Oceniam, że te ataki częściowo były inspirowane różnymi aktywnościami propagandowymi - dodał.