Dlatego, że z pomocy zostali wyłączeni deweloperzy, a my jesteśmy deweloperem. Wnioskowałem w tej sprawie do premiera Morawieckiego, później sprawa skierowana została do PFR. Nie chodziło nam o bezzwrotne wsparcie, ale jedynie pożyczkę. Nie otrzymaliśmy jej. Również banki odmówiły nam kredytu z uwagi na to, że w naszym zasobie znajdują się hotele, a więc branża źle odbierana przez banki. Ratowały nas obligacje i nasi wierni inwestorzy z systemu condo, którzy kupowali kolejne lokale.
Właśnie, wiele z państwa hoteli opiera się na systemie condo, który zakłada wypłatę gwarantowanego czynszu właścicielom pokoi hotelowych. Czy te 5 proc., na które podpisywane są umowy, zostało wypłacone? Czy jednak są państwo po renegocjacjach z inwestorami, jak inni przedstawiciele branży?
U nas nie było żadnych renegocjacji. Wypłaciliśmy to, co jest w umowach, a czasem nawet trochę więcej. To, że ponieśliśmy straty, jest naszym problemem. Świadomie również wciąż podpisujemy umowy, w których gwarantujemy stopę zwrotu. Mamy trochę zgromadzonego kapitału, bo nie wydzielamy spółek celowych pod każdą z inwestycji. Liczymy, ile zobowiązań mamy przez dziesięć lat, i założenie jest takie, żeby nie przekroczyć 50 proc. kapitału. Jeśli zaczęłoby brakować nam majątku, z pewnością podjęlibyśmy jakieś kroki. Do tego jednak jeszcze daleko. Naszą działalność trochę traktujemy na luzie, nie jest ważne tylko zarabianie pieniędzy, ale dobre relacje z inwestorami. To teraz procentuje. Nasi wierni klienci kupują coraz to nowe pokoje i nowi klienci też do nas przychodzą.
Pokój hotelowy to pewna inwestycja w czasach covidu?
IMM, Raport NOM, marzec 2025
"Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce
Czytaj u źródła
Oczywiście – dla klienta jest pewna. Zawsze mówię, że my jako firma możemy stracić. Mamy kapitał własny w wysokości 500 mln zł. Może to nie jest dużo jak na polską firmę. My jednak możemy stracić, a nasi klienci nie. Oni mają trochę mniej, więc w razie czego podzielimy się naszym majątkiem. Mam jednak nadzieję, że wkrótce z pandemią się uporamy. Osób zaszczepionych jest coraz więcej, dużo ludzi również już przechorowało.
Wspomniał pan, że pandemia była czasem refleksji nad nowym kształtem rynku hotelowego. Jakie są owoce tychże przemyśleń i kiedy je poznamy?