Temperatura na rynku najmu mieszkań rośnie. Jesienią będzie można mówić o gorączce. – W drugiej połowie sierpnia, tradycyjnie, do intensywnych poszukiwań lokum na kolejny rok studiów ruszą studenci – mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości Morizon.pl i Gratka.pl. - Tym razem jednak czeka ich szczególnie trudne zadanie, bo sytuacja na rynku diametralnie różni się od tej z ostatnich lat. Aby znaleźć spełniającą oczekiwania ofertę i zostać najemcą mieszkania, trzeba nie tylko systematycznie i wnikliwie monitorować ogłoszenia, ale też szybko umawiać się na oglądanie interesujących lokali i jeszcze szybciej podejmować decyzję: "biorę" albo "nie biorę" – podkreśla.
Będą licytacje
Jak mówi ekspert Morizona, ofert najmu mieszkań jest mało. – Częściej niż dotychczas obowiązywać będzie zasada „kto pierwszy, ten lepszy". Prawdopodobnie też oferujący lokale do wynajmu będą zwracać większą uwagę na sytuację finansową potencjalnych najemców – czy mają zatrudnienie, stabilne dochody, czy będą terminowo regulować opłaty – wyjaśnia Marcin Drogomirecki.
Jego zdaniem częściej będzie dochodzić do licytacji. Kandydaci na najemców, żeby pokonać konkurencję, zaoferują wyższą kaucję, wyższy czynsz, dłuższą umowę najmu. - Słabsza pozycja negocjacyjna poszukujących ofert najmu mieszkań to konsekwencja niedoboru ofert. Z analizy serwisów Morizon.pl i Gratka.pl wynika, że na rynku najmu mieszkań jest o 35 proc. mniej ofert niż w zeszłym roku – wskazuje Marcin Drogomirecki. – Wydatnie przyczynił się do tego wybuch wojny i napływ uchodźców z Ukrainy, ale spadek podaży zaczął się już wcześniej, pod koniec 2019 roku. W porównaniu z sierpniem 2019 roku liczba ofert wynajmu mieszkań w pięciu miastach – w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu – zmniejszyła się aż o 67 proc. – dodaje.
Mniej tanich