Chodzi o grzywnę 3 tys. zł nałożoną na Gronkiewicz-Waltz w jednej z pierwszych spraw rozpatrywanych przez komisję.
Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że w ustawie z dnia 9 marca 2017 r. o szczególnych zasadach usuwania skutków prawnych decyzji reprywatyzacyjnych dotyczących nieruchomości warszawskich, wydanych z naruszeniem prawa (Dz. U. z 2017 r., poz. 718) brak jest przepisu, który pozwalałby ukarać grzywną organ reprezentujący stronę lub piastuna organu.
"W obecnym stanie prawnym ewentualna grzywna mogła być nałożona tylko na stronę, czyli na m.st. Warszawę. Stroną w sprawie prowadzonej przed Komisją Weryfikacyjną pod nr R 3/17 jest m.st. Warszawa. Prezydent m.st. Warszawy, ani tym bardziej piastun tego organu Hanna Gronkiewicz - Waltz, nie jest i nigdy nie była stroną postępowania w sprawie prowadzonej przed Komisją Weryfikacyjną" - głosi uzasadnienie.
Sąd zaznaczył, że prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz mogła zostać wezwana do stawienia się na rozprawę osobiście, jednak nie wynika z tego podstawa do nałożenia grzywny na organ uprawniony do reprezentowania m. st. Warszawy czy też na piastuna tego organu.
O swojej decyzji sąd poinformował na stronie internetowej. Posiedzenie sądu było niejawne.