Pozwolenie na budowę: jakich dokumentów starosta nie może już żądać

Urzędnik będzie mógł żądać od osoby starającej się o pozwolenie budowlane tylko dokumentów wymienionych w przepisach.

Publikacja: 06.09.2013 09:14

Pozwolenie na budowę: jakich dokumentów starosta nie może już żądać

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

W Dzienniku Ustaw z 3 września pojawiła się ważna nowelizacja rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w sprawie wzorów: wniosku o pozwolenie na budowę, oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane i decyzji o pozwoleniu na budowę.  Ku zaskoczeniu wszystkich zaczęła obowiązywać już dzień po publikacji, czyli od 4 września.

Nowelizacja wprowadza listę dokumentów, których mogą żądać od budujących urzędnicy  w starostwie. Chodzi o te dołączane do pozwolenia na budowę  lub pozwolenia na rozbiórkę.

Zmiana przepisów ma bardzo duże znaczenie praktyczne. Dzięki niej  inwestor  wie, jakie dokumenty są  niezbędne. Urzędnik zaś ma pewność, czego od budującego ma wymagać.

Starostwo może żądać dokumentów tylko wskazanych w rozporządzeniu

Do tej pory bowiem w starostwach (i miastach na prawach powiatu) w różnych rejonach Polski żądało  się od budujących i inwestorów starających się o pozwolenie na budowę różnych dokumentów. Nie było  bowiem przepisów, które precyzowałyby, które są konieczne, a które nie.

Najczęstszym grzechem  urzędników jest żądanie potwierdzenia tytułu prawnego do nieruchomości, na której planowana jest budowa. Najczęściej jest to akt notarialny lub odpis z księgi wieczystej. Tymczasem nie mają oni prawa stawiać takich żądań. Prawo budowlane nakłada bowiem na inwestora tylko obowiązek złożenia oświadczenia o prawie do dysponowania gruntem. Jest nawet specjalny druk, na którym takie oświadczenie się składa.

Inwestorzy przeważnie z pokorą przyjmowali dodatkowe warunki narzucane im przez starostwa. Nawet jeżeli byli świadomi, że naruszają one obowiązujące przepisy.  Obawiali się, że nie dostaną w ogóle pozwolenia.

Według inwestorów taka lista koniecznych dokumentów przydałaby się również na potrzeby składania wniosków o przyznanie warunków zabudowy. Z tym bowiem jest taki sam problem jak z pozwoleniem na budowę.

Nie w każdym jednak wypadku będzie obowiązywała sztywna lista dokumentów. W  odniesieniu do projektu budowlanego urzędnikom przepisy pozostawiają większą dowolność.

Obowiązujące już rozporządzenie to tylko jedna z wielu zmian ułatwiających budowanie. Rząd pracuje nad kolejnymi. W tzw. małej noweli prawa budowlanego chce zrezygnować z pozwolenia na budowę niewielkich budynków, w tym domów jednorodzinnych. Wystarczy zgłoszenie budowy i złożenie niezbędnych dokumentów. Na razie jednak prace  legislacyjne są na wstępnym etapie, czyli założeń.

Ponadto specjalna komisja prawa budowlanego działająca przy ministrze transportu i budownictwa pracuje nad kodeksem budowlanym. Ma on wprowadzić uproszczenia   na szerszą skalę. Pierwsze założenia mają być gotowe jesienią.

podstawa prawna: nowelizacja rozporządzenia z 7 sierpnia 2013 r. DzU z 3 września, poz. 1013

W Dzienniku Ustaw z 3 września pojawiła się ważna nowelizacja rozporządzenia ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w sprawie wzorów: wniosku o pozwolenie na budowę, oświadczenia o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane i decyzji o pozwoleniu na budowę.  Ku zaskoczeniu wszystkich zaczęła obowiązywać już dzień po publikacji, czyli od 4 września.

Nowelizacja wprowadza listę dokumentów, których mogą żądać od budujących urzędnicy  w starostwie. Chodzi o te dołączane do pozwolenia na budowę  lub pozwolenia na rozbiórkę.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Prawo w Polsce
Będzie żałoba narodowa po śmierci papieża Franciszka. Podano termin
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Prawo dla Ciebie
Oświadczenia pacjentów to nie wiedza medyczna. Sąd o leczeniu boreliozy
Prawo drogowe
Trybunał zdecydował w sprawie dożywotniego zakazu prowadzenia aut
Zawody prawnicze
Ranking firm doradztwa podatkowego: Wróciły dobre czasy. Oto najsilniejsi
Prawo rodzinne
Zmuszony do ojcostwa chce pozwać klinikę in vitro. Pierwsza sprawa w Polsce