Po posiedzeniu pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego pojawiły się pytania, dlaczego dopiero teraz zwróciła się ona do pięciu instytucji w tym trzech rzeczników o zajęcie w sprawie stanowiska. Jakby wcześniej nie można było tego zrobić. Dlaczego, pani prezes?
Zwrócenie się z prośbą o stanowisko do podmiotów publicznych, które mogłyby wnieść jakąś wartość merytoryczną do postępowania czy też przybliżyć sądowi różne problemy, jakie wiążą się z rozstrzygnięciem tzw. pytania abstrakcyjnego, nie jest obligatoryjne. Nie powinnam zatem – jako przewodnicząca składu – samodzielnie decydować o tych kwestiach. Wniosek od jednego z sędziów w tej sprawie wpłynął w dniu poprzedzającym posiedzenie, czyli 10 maja. Chociaż uważam, że mógł zostać złożony dużo wcześniej, to nie mogłam go zignorować. Poddałam go zatem pod głosowanie całej izby i został uwzględniony.