Fani Springsteena nie są jednak osamotnieni w swoim oburzeniu. Wielbiciele Adele, którzy chcieli kupić bilety na jej występy w Las Vegas, w serwisie StubHub zobaczyli ceny biletów od 670 do 40 tys. dolarów w pierwszym rzędzie. Za obejrzenie Lady Gagi trzeba zapłacić ponad 900 dolarów, a miejsca na wspólne tournée Motley Crue i Def Leppard dochodzą do 1 tys. dolarów.
Live Nation, lider na rynku koncertowym, tak to skomentował: „popyt fanów na najlepsze miejsca spowodował, że ceny biletów na koncerty wzrosły od 2019 r. dwucyfrowo, jednak ceny biletów najtańszych spadły o 35 dolarów”. Rzecz w tym, że najważniejsza jest liczba wejściówek oferowanych po najniższych cenach. Tych jest niewiele.
Magazyn „Rolling Stone” przypomina, że w 1995 r. zespół Pearl Jam był tak sfrustrowany wygórowanymi opłatami serwisowymi Ticketmaster, że próbował grać tylko w miejscach, które korzystały z konkurencyjnych usług. Ale dystrybucja biletów wiąże się z dostępem do sal, a Ticketmaster kontroluje ponad 80 procent głównych sal koncertowych w Ameryce.
Czytaj więcej
„Renaissance” to siódmy album Queen B, bardzo dobry, przebojowy, ale ambitny, zróżnicowany, stanowiący hymn pochwalny na własny temat, nagrany z pomocą wielu wpływowych osobistości.
– To monopol – mówi senator James Skoufis. – Branża sprzedaży biletów jest bardziej konkurencyjna niż kiedykolwiek – odpowiada rzecznik Ticketmaster. – Co roku inwestujemy miliony w technologię, by zapewnić, że jesteśmy w stanie pomóc organizatorom imprez sprzedawać bilety tak, jak chcą.