Historia tych fonograficznych nagród jest długa i zmienna. Przez lata ogłoszenie laureatów stanowiło niemal punkt kulminacyjny dorocznych Targów Muzycznych MIDEM w Cannes. Gdy wraz z przemianami technologicznymi w branży muzycznej ta impreza zmieniła charakter, nagroda zrezygnowała ze związków z MIDEM i już jako ICMA zyskała samodzielność oraz oparcie partnerskie w Akademii Muzycznej w Liechtensteinie.
Druga nagroda dla Filharmonii Poznańskiej
O tym, kto dostanie nagrodę w jednej z czternastu kategorii, decyduje międzynarodowe jury złożone z przedstawicieli stacji radiowych, prasy i portali poświęconych operze, życiu muzycznemu i fonografii. Polska ma w tym gronie dwóch przedstawicieli: Jakuba Puchalskiego i Macieja Chiżyńskiego.
W przeszłości polscy artyści nieraz zdobywali tę nagrodę. W tym roku udało się to jedynie Filharmonii Poznańskiej, Łukaszowi Borowiczowi i zaproszonemu przez nich barytonowi Samuelowi Hasselhornowi. Zwyciężyli w kategorii: muzyka wokalna, w której najwyżej oceniono ich album „Urlicht. Song of Death and Resurrection” („Pieśni śmierci i zmartwychwstania”).
Czytaj więcej
W 2024 roku artyści dostarczyli widzom wiele godnych zapamiętania wrażeń, było dużo ciekawych koncertów, spektakli i festiwali, ale obraz zdecydowanie zaburza muzyczna inercja Ministerstwa Kultury.
Dla poznańskich muzyków to szczególnie cenne wyróżnienie, ponieważ jako jedyny polski zespół po raz drugi zdobyli ICMA. W 2018 roku nagrodzono ich album z oratorium „Quo vadis” Nowowiejskiego. Dyrygował także Łukasz Borowicz.