56-letni Bell od kilku dekad należy do najwybitniejszych i najpopularniejszych muzyków amerykańskich. Pierwszy poważny występ, jako 14-latek, dał w nowojorskiej Carnegie Hall (z Orkiestrą Filadelfijską i dyrygentem Riccardo Mutim). Od tego czasu jest oklaskiwany jest we wszystkich wielkich salach koncertowych świata.
Joshua Bell to muzyk wszechstronny. Jego domeną jest oczywiście klasyka – od baroku po współczesność. Ale grywa też z jazzmanami – z Chjckiem Coreą, Wyntonem Marsalisem, czy z Anoushką Shankar i Stingiem. Nie stroni od muzyki filmowej. To jego można usłyszeć w „Lawendowych wzgórzach” czy w „Purpurowych skrzypcach”. Za nagranie ścieżki dźwiękowej do tego ostatniego filmu otrzymał Oscara. Ta statuetka powiększyła liczbę nagród w jego kolekcji, w której nie brakuje również nagród Grammy.