Choć jego obrazy warte są dziś krocie, to prawie każdy chętny może podziwiać twórczość tego artysty z bliska. Z pomocą przychodzą technologie używane w multisensorycznych prezentacjach pokazywanych w specjalnie zaaranżowanych przestrzeniach. Widowiska tworzą prace artysty wyświetlane jako wielkoformatowe, tętniące kolorami płótna (od słynnych „Słoneczników”, poprzez „Gwieździstą Noc” czy „Autoportret”), a ich odbiór wzmacnia nastrojowa, sugestywna muzyka i opowieść o życiu artysty. Takie wystawy znajdują publiczność w USA, Kanadzie, Francji, Niemczech, także w Polsce – wszędzie, gdzie się pojawiają. Chętnych nie brakuje, choć to tylko ersatz.