Od ostatniej, którą opublikował, czyli „Bezdechu", minęło osiem lat. Pisarz uważa jednak, że właśnie ta teraz wydana jest najważniejsza od czasu „Rien ne va plus" z 1991 r., uhonorowanej wówczas prestiżową Nagrodą Kościelskich. Odbył wtedy podróż przez dwa wieki polskiej historii, oglądanej oczami 300-letniego rozpustnego włoskiego starca – od czasów Stanisława Augusta aż po XX wiek.
„Dybuk mniemany" to wielowątkowa, wciągająca rozmowa autora (także narratora powieści) z sędziwym, acz niezwykle żywotnym Danielem Czarewiczem („teraz mam już dwieście lat, a wyglądam, jak wyglądam"). „Daniel to żywy owad zamknięty w świecie, którego już trochę mniej" – notuje Bart, a także: „podziwianie zakrętasów ludzkiej pamięci od dawna jest moim zajęciem".