Nowa książka Yasminy Rezy

Yasmin Reza ucieka we wspomnienia. Łuska je po kolei, doczepia do intymnego naszyjnika, by w ten sposób chronić własną pamięć o sobie i innych - pisze Katarzyna Kazimierowska.

Aktualizacja: 18.07.2014 17:11 Publikacja: 18.07.2014 17:08

Nowa książka Yasminy Rezy

Foto: materiały prasowe

Bywalcy teatrów, a także kinomani, znają ją dobrze. Kto widział na scenie „Sztukę" czy film „Rzeź" w reżyserii Romana Polańskiego, ten miał przyjemność poznać twórczość Yasminy Rezy, francuskiej pisarki i aktorki. Jej sztuki i opowiadania grane są i wydawane na całym świecie, zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków. Teraz nakładem wydawnictwa Nisza ukazuje się debiutancki tom opowiadań Rezy „Hammerklavier. Zmasakrowane arcydzieło".

Dla niewtajemniczonych – „Hammerklavier" to nazwa instrumentu, bedącego przodkiem dzisiejszego fortepianu, ale także popularny tytuł sonaty Ludwiga van Beethovena, uchodzącej za jeden z najtrudniejszych pod względem technicznym utworów w literaturze fortepianowej. Tę kompozycję zagral Rezie na fortepianie jej umierający ojciec. Dopisany przez wydawcę podtytuł – Zmasakrowane arcydzieło – wiele wyjaśnia w kwestii tego, jak zakończyła się próba zinterpretowania „Hammerklavier".

Nie chodzi jednak o tragiczne wykonanie muzyczne, ile o wyjątkową relację między ojcicem a córką. Utwór Beethovena tak zagrany zapamięta Reza po śmierci ukochanego ojca, ale w jej pamięci pozostanie również wyniszczone chorobą ciało starego mężczyzny, budzące zdziwienie swoją odmiennością w jego właścicielu. Zapamięta to i zapisze.

Opowiadania, jakie prezentuje nam francuska pisarka, są zbiorem takich właśnie ulotnych, intymnych chwil. Znajdzie się wśród nich sen o ojcu, gdy ten spotyka mistrza Beethovena, opis spaceru z gasnącą z dnia na dzień staruszką matką. Jest też scena sprzeczki z synem Rezy, z której trzylatek wychodzi zwycięsko, a także wspomnienie książki Zoli, „Eugenia Grandet", która zajmuje ważne miejsce w sercu pisarki, choć sama już nie pamięta dlaczego.

Jej opowiadania są jak miłosne listy, jak zapiski na pudełku od zapałek. Każdy z nas pragnie zatrzymać jakieś wspomnienie, uchwycić ulotną chwilę, tym cenniejszą, gdy uda się ją przyszpilić delikatnie, niczym motyla,. W tych historiach, mających często formę anegdotki i o długości nie przekraczającej połowy strony, Reza przywołuje ducha opowieści i ducha pamięci. Rozlicza się również z nieobecnymi już przy niej bliskimi, wytyka sobie samej błędy i małostkowość, żałuje, żer brakowało jej czasu dla najbliższych.

Czas – ten cichy zabójca – prześladuje Yasminę Rezę przez cały tomik. Pisarka zdaje się chwilami pisać w pośpiechu, jakby chciała ukraść czas na kolejne wspomnienia czy opowiastki. W moim ulubionym opowiadaniu „Spotkanie", ojciec podczas spaceru z Rezą spotyka byłego premiera Francji i od słowa do słowa dwóch nieznanych sobie wcześniej panów zaczyna nucić kwintet KV 516 Mozarta, by po chwili kulturalnie się rozstać i nigdy więcej nie spotkać.

Yasmina Reza kapitalnie opisuje momenty, w których na chwilę przecinają się ludzkie losy. W jej pisarstwie nie brakuje humoru i satyry, ale też nuty nostalgii i ogromnej sympatii – do siebie i opisywanych przez nią postaci. To sprawia, że jej historie pozostają w pamięci, choć często przeczytanie opowiadania zajmuje mniej niż minutę. Co za oszczędność czasu!

Katarzyna Kazimierowska

Yasmina Reza,

Hammerklavier. Zmasakrowane arcydzieło

Przeł. Andrzej Krzywicki

Bywalcy teatrów, a także kinomani, znają ją dobrze. Kto widział na scenie „Sztukę" czy film „Rzeź" w reżyserii Romana Polańskiego, ten miał przyjemność poznać twórczość Yasminy Rezy, francuskiej pisarki i aktorki. Jej sztuki i opowiadania grane są i wydawane na całym świecie, zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków. Teraz nakładem wydawnictwa Nisza ukazuje się debiutancki tom opowiadań Rezy „Hammerklavier. Zmasakrowane arcydzieło".

Dla niewtajemniczonych – „Hammerklavier" to nazwa instrumentu, bedącego przodkiem dzisiejszego fortepianu, ale także popularny tytuł sonaty Ludwiga van Beethovena, uchodzącej za jeden z najtrudniejszych pod względem technicznym utworów w literaturze fortepianowej. Tę kompozycję zagral Rezie na fortepianie jej umierający ojciec. Dopisany przez wydawcę podtytuł – Zmasakrowane arcydzieło – wiele wyjaśnia w kwestii tego, jak zakończyła się próba zinterpretowania „Hammerklavier".

Literatura
Nie żyje Marcin Wicha. Laureat Nagrody Literackiej „Nike” miał 53 lata
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Literatura
Podcast „Rzecz o książkach”: Czy Jakub Żulczyk wystartuje na prezydenta?
Literatura
Powieść Szczepana Twardocha: "Król". Gangi dawnej Warszawy
Literatura
„Nadzieja” Coeetzego: Spieszmy się kochać ludzi. I zwierzęta
Literatura
Nie żyje Martin Pollack, pisarz, który ujawniał zbrodnie rodaków-nazistów
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe