Jestem zaprawiony w „trudnym” kinie, ale bywają produkcje, które trafiają w splot słoneczny. Nie zawsze są to arcydzieła, jak choćby ułomny artystycznie „Syn” duetu Zeller/Hampton, który jednak nie daje mi o sobie zapomnieć od kilku lat. Podobnie jest teraz z „Dojrzewaniem”.
Serial „Dojrzewanie”: Totalna rola Stephena Grahama
Serial zaczyna się od aresztowania brytyjskiego nastolatka. Kto zabił, dowiadujemy się po pierwszych kilkunastu minutach, pytanie: dlaczego?
W serialu Netfliksa wybitnie zagrała cała obsada, ale to Stephen Graham, wcielający się w ojca 13-latka (Owen Cooper) oskarżonego o zabicie koleżanki z klasy, wykreował rolę totalną. Aktor jest też współscenarzystą opowieści o najgorszym rodzaju zbrodni, jaka może spotkać każdego rodzica. Zarówno rodzica ofiary, jak i oprawcy. Każdy godzinny odcinek jest nakręcony jednym długim ujęciem, jak wcześniej „Punkt wrzenia”, dramat kucharski również wyreżyserowany przez Philipa Barantiniego. Brawa należą się młodej obsadzie, która musiała w jednym ujęciu – bez możliwości zrobienia prostego dubla – wchodzić w emocjonalną huśtawkę. Zdjęcia Matthew Lewisa i cała inscenizacyjna choreografia zachwycają precyzją, tym bardziej, że kręcono je zarówno we wnętrzach, jak i w plenerze.
Czytaj więcej
Florian Zeller spojrzał na świat oczami ludzi z chorobami psychicznymi. Jego „Ojciec” i „Syn” z Anthonym Hopkinsem mają ogromną siłę. „To nie wstyd przeżywać kryzys i prosić o pomoc” – mówi francuski reżyser.