Ten film jest jak najbardziej intymna rozmowa. Może dlatego Nick Cave i reżyser Andrew Dominik postanowili, że „One More Time with Feeling” będzie pokazywany tylko w jeden wieczór 8 września, w przeddzień premiery nowej płyty Cave’a. Trafi do tysiąca kin całego świata. W Polsce do sieci Multikino. Potem zniknie z ekranów. Bo ile razy można pozwolić sobie na tak szczere wyznania?
W lipcu ubiegłego roku Cave stracił syna. 15-letni Arthur, będąc pod wpływem LSD, spadł z klifu w Brighton. Muzyk był wtedy w trakcie nagrywania „Skeleton Tree”. Po roku, gdy album ma się ukazać, Cave chce uniknąć promocji, wywiadów. To był podobno główny powód, dla którego zaproponował Andrew Dominikowi nakręcenie filmu. Sam go zresztą sfinansował. Ale może próbował też pokonać własną traumę, nazwać nienazwane dotąd uczucia, żal, ból?