To opowieść o losach pięciu osób‚ obejmująca kilkanaście dekad. Osób‚ z których część nigdy się nie spotkała. A mimo to jest zachowana niemal klasyczna jedność miejsca i czasu. Historia zaczyna się‚ daleko od Tokaju‚ we wsi Brzyskorzystew‚ dziś położonej w województwie kujawsko-pomorskim‚ w powiecie żnińskim.
[srodtytul]Bez doświadczenia[/srodtytul]
Marian Bilicki urodził się jako pierwsze dziecko Katarzyny‚ gospodyni domowej‚ i Szymona‚ nauczyciela muzyki. Szybko się okazało‚ że nie będzie jedynakiem. Rodzeństwa przybywało mu niemal co rok. Kiedy zmarł ojciec‚ było ich siedmioro. Marian Bilicki miał dziesięć lat i musiał po szkole dorabiać‚ by pomóc będącej w bardzo ciężkich warunkach rodzinie.
Gdy dorósł‚ wyemigrował do Budapesztu i został lekarzem. Dorobił się i kupił winnicę Pendits w Aba?jszántó oraz mały domek letniskowy przy głównej uliczce. Do prowadzenia niewielkiego interesu w Tokaju namówił młodszego brata Flóriána‚ który nie miał żadnego doświadczenia w tej dziedzinie‚ ale poradził sobie wybornie‚ co zostało wkrótce docenione.
Sąsiadami Bilickich było dwóch Żydów‚ Leopold Zimmermann i Salamon W. Flagmann. Pierwszy posiadał największe winnice w regionie oraz liczne przedstawicielstwa zagraniczne. Drugi działał na mniejszą skalę‚ a biuro miał w Krakowie. Obaj byli wysoko postawionymi urzędnikami. Widząc postępy Flóriána‚ obaj zaproponowali mu‚ by zarządzał także ich majątkami.