24 marca w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach ma się stawić w charakterze podejrzanego Andrzej P., wiceminister finansów pełniący też funkcję generalnego inspektora informacji finansowej i generalnego inspektora kontroli skarbowej. To jedna z najbardziej wpływowych osób w państwie. Nadzoruje służby finansowe, m.in. wywiad skarbowy. Informację pierwsze podało TVN24.pl.
– Pan minister otrzymał wezwanie do prokuratury – potwierdza „Rz" Magdalena Kobos, rzecznik resortu finansów.
– Dla dobra śledztwa nie mogę ujawnić żadnych szczegółów – ucina pytania „Rz" Marta Zawada-Dybek, rzecznik katowickiej Prokuratury Okręgowej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Andrzej P. miał naciskać na Mariusza Piątkowskiego, szefa krakowskiego Urzędu Kontroli Skarbowej, aby nie karać Rafinerii Trzebinia za oszustwa podatkowe. Tamtejszy UKS najpierw stwierdził nierzetelność ksiąg podatkowych rafinerii na 900 mln zł, potem już tylko na ok. 200 mln zł, a ostatecznie w grudniu 2008 r. uznał, że nie ma żadnych uchybień. Taka decyzja zapadła po spotkaniu Piątkowskiego w resorcie finansów 26 listopada 2008 r.
Prokuratura chce w związku z tym postawić wiceministrowi zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełniania obowiązków. Grozi za to do trzech lat więzienia.