Andrzej Duda po debacie w RBN. Zwrócił się do rządu z prośbą o wycofanie się z pewnego pomysłu

Chciałem powiedzieć, że jestem wdzięczny wszystkim uczestnikom Rady Bezpieczeństwa Narodowego - mówił po posiedzeniu tego ciała prezydent Andrzej Duda. Mówił, też, że zwrócił się do rządu o wycofaniu się z projektu nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów, który znosi obowiązek zapraszania prezydenta na posiedzenia dotyczące bezpieczeństwa.

Publikacja: 24.02.2025 18:23

Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Andrzej Duda po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego

Foto: PAP/Piotr Nowak


Przypomniał, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest ciałem konstytucyjnym, ale - jak powiedział prezydent - "dla mnie niezwykle ważne jest, by siąść w gronie najważniejszych polityków w Polsce, przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych, przedstawicieli rządu, a więc wszystkich tych, którzy odpowiadają za polską politykę, za jej kierunki i w sprawach bezpieczeństwa, zarówno tego wewnętrznego, jak zewnętrznego, dyskutować wspólnie - powiedział prezydent Andrzej Duda.

- Podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego zrelacjonowałem swoje spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trampem w Waszyngtonie, oraz konkluzje z tego spotkania - poinformował prezydent.

Czytaj więcej

Prezydent Andrzej Duda leci do Waszyngtonu

Andrzej Duda przypomniał, że niedawno Polskę odwiedzili szef Pentagonu Pete Hegseth oraz specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych ds. Rosji i Ukrainy Keith Kellog. Jak dodał, "dopełnieniem obu tych spotkań była jego sobotnia wizyta w Waszyngtonie na zaproszenie prezydenta USA Donalda Trumpa".

Andrzej Duda: Wizyta w Waszyngtonie „jednym z tematów”

Prezydent poinformował, że to właśnie wizyta w Waszyngtonie była jednym z tematów rozmów podczas RBN. - Zrelacjonowałem uczestnikom Rady Bezpieczeństwa Narodowego moje spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem, konkluzje z tego spotkania, także moje przemyślenia w kontekście rozmów, które wcześniej prowadziłem z panem Hegsethem i generałem Kellogiem - mówił Duda. - Zostałem wysłuchany, wszyscy uczestnicy reprezentujący kluby parlamentarne, a także przedstawiciele rządu zabrali głos w dyskusji - dodał.

Czytaj więcej

Andrzej Duda w USA. Polska pionkiem na szachownicy Donalda Trumpa

- Cieszę się, że wszyscy podzielają moje zdanie, że ponad wszelkimi podziałami politycznymi powinna być sprawa bezpieczeństwa zawsze stawiana – mówił  prezydent, dodając, że „zwrócił się do pana premiera i do rządu z apelem, żeby wycofać się wprowadzania takiego rozwiązania prawnego, które umożliwia eliminowanie przedstawicieli prezydenta z debat w komitetach rady ministrów. Pomimo naszych protestów takie rozwiązanie jest proponowane – powiedział prezydent, argumentując, że ”to rozwiązanie zaprzecza idei dobrego współdziałania, dobrej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa", ponieważ ”powinniśmy to czynić nie tylko w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale również powinniśmy to czynić na co dzień, a to wymaga możliwości dyskutowania”. 

Andrzej Duda: Za kilka miesięcy kończę definitywnie swoją prezydencką służbę

-  Mam nadzieję, że pan premier tę kwestię jeszcze raz przeanalizuje i rząd się z tych propozycji wycofa. Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o moją sytuację jako prezydenta Rzeczypospolitej dzisiaj, wszyscy państwo wiecie znakomicie, że za kilka miesięcy kończę definitywnie swoją prezydencką służbę. Nie mówię o tym, że przechodzę na emeryturę, ale na pewno dłużej urzędu prezydenta pełnił nie będę. Mam nadzieję, że mój następca przyjdzie tutaj w normalnym trybie mój następca, wybrany w najbliższych wyborach prezydenckich i właśnie chciałbym, żeby tenże następca nie spotkał się z przepisami, które będą jego przedstawicielom utrudniały, uniemożliwiały czy umożliwiały wykluczenie jego przedstawicieli z posiedzeń komitetu Rady Ministrów – wyjaśnił prezydent. - W moim przekonaniu nie służy to ani realizacji konstytucyjnej zasady współdziałania, ani nie służy bezpieczeństwu i dobremu funkcjonowaniu Rzeczypospolitej w tych trudnych czasach – mówił prezydent. 

Czytaj więcej

Hołownia opowiedział co działo się na posiedzeniu RBN. Zapytany o wpis Tuska o Błaszczaku powiedział o "zgrzycie"

- Odbyliśmy dzisiaj debatę, która w swojej przeważającej części była bardzo konstruktywna. Padło wiele ciekawych wątków i mam nadzieję, że wszyscy uczestnicy wyszli w poczuciu czasu pożytecznie spędzonego czasu. Odpowiedziałem na bardzo wiele pytań, zadawanych przez uczestników Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podobnie zresztą jak przedstawiciele rządu odpowiadali na pytania uczestników – relacjonował prezydent Andrzej Duda, dodając, że należy się spodziewać kolejnych posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Narodowego. 

Prezydent odniósł się do projektu nowelizacji ustawy o Radzie Ministrów, który w ubiegłym tygodniu przyjął rząd. Projekt m.in. znosi obowiązek udziału przedstawiciela prezydenta w posiedzeniach rządu dotyczących bezpieczeństwa i obronności, wprowadzając w zamian możliwość zaproszenia przedstawiciela przez premiera. 

Przypomniał, że Rada Bezpieczeństwa Narodowego jest ciałem konstytucyjnym, ale - jak powiedział prezydent - "dla mnie niezwykle ważne jest, by siąść w gronie najważniejszych polityków w Polsce, przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych, przedstawicieli rządu, a więc wszystkich tych, którzy odpowiadają za polską politykę, za jej kierunki i w sprawach bezpieczeństwa, zarówno tego wewnętrznego, jak zewnętrznego, dyskutować wspólnie - powiedział prezydent Andrzej Duda.

- Podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego zrelacjonowałem swoje spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trampem w Waszyngtonie, oraz konkluzje z tego spotkania - poinformował prezydent.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: PiS chciało wysyłać polskie wojsko na Ukrainę i miało rację
Polityka
Nowy sondaż. Mentzen odrobił jedną trzecią strat do Nawrockiego
Polityka
Nowy sondaż partyjny. Rekordowy wynik Konfederacji, Trzecia Droga poza Sejmem
Polityka
Koniec wojny na Ukrainie? Kobosko: To nie może być pokój na warunkach Putina
Polityka
Prezydent Duda narażony w USA na śmieszność? Mastalerek: Bez żartów