Zuzanna Dąbrowska: Rocznica wyborów, czyli olbrzym zapada w drzemkę

W rocznicowym spocie Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk przypomina społeczną mobilizację z 15 października 2023 r. „Olbrzym się obudził” – mówi, nawiązując do wyborczego zrywu frekwencyjnego. Wiele wskazuje jednak na to, że tamto przebudzenie było chwilowe.

Publikacja: 16.10.2024 04:53

Premier Donald Tusk na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Orzyszu. Ćwiczenia w

Premier Donald Tusk na terenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych w Orzyszu. Ćwiczenia w zakresie testowania elementów do budowy Tarczy Wschód

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Z olbrzymami trzeba uważać. Jeśli komuś uda się namówić takiego do współpracy, musi brać pod uwagę, że w którymś momencie olbrzym rozbudzi się zanadto i zacznie rozrabiać, domagając się realizacji własnych pomysłów. Na co dzień każda władza woli więc, by spokojnie spał i nie przeszkadzał. I kiedy trzeba, szuka pomocy np. u trolli, cyklopów lub golemów, tak jak premier Tusk zapowiadający zawieszenie prawa do azylu na granicy polsko-białoruskiej.

Czytaj więcej

Donald Tusk w Orzyszu: Inwestycja w Tarczę Wschód to inwestycja w pokój

O co zabiega premier?

Rozwiązanie zaproponowane przez szefa rządu, w żaden sposób nie poprawi atmosfery społecznej, nie sprawi, że podczas wyborów prezydenckich tłumy do poniedziałkowego świtu będą stały pod lokalami wyborczymi, olbrzym przewróci się tylko z boku na bok. Premier sięga po inną część elektoratu: ogniskuje na sobie uwagę tych, którzy mogliby zagłosować na kandydata PiS. Wysoka frekwencja nikomu nie jest do niczego potrzebna. Polaryzacja gwarantuje, że do urn pójdą „wyborcy z żelaza” z obu stron, a zdecyduje wąski margines, chyba że kandydat PiS okaże się beznadziejny, wtedy być może KO uda się wygrać w I turze. Ruch z zawieszeniem prawa do azylu to broń dla Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego w debatach o bezpieczeństwie – temacie wskazywanym przez obywateli jako obecnie najważniejszy.

Czytaj więcej

Donald Tusk zatrzyma napływ nielegalnych imigrantów? Poznaliśmy strategię

Chodzi o poświęcenie jednej grupy wyborców

Jednym ruchem Tusk przecina wątpliwości, a jednocześnie nie wydaje ani złotówki na nowe ośrodki, zasiłki czy szkolenia dla migrantów, ofiar wojen i prześladowań. A co z tymi obywatelami, którym się nie podoba demontaż systemu praw człowieka? W II turze, kiedy naprzeciw siebie staną kandydaci PiS i KO, przecież i tak (tu powraca stary refren), nie będą mieli wyjścia. Bo przecież prezydent z KO podpisze liberalizację ustawy antyaborcyjnej, wprowadzi związki partnerskie, naprawi praworządność. Liberalny i lewicowy elektorat zostaje więc postawiony przed diabelską alternatywą: przełknijcie strategię migracyjną dla dobra zwycięstwa kandydata KO, który za to załatwi wszystkie inne obietnice. Trzeba tylko poświęcić stosunkowo niewielką grupę, która i tak nie głosuje, a potem wszystko będzie dobrze. Bo przecież tamci mogą po prostu – jak powiedział jeden z polityków KO – wrócić sobie do domów.

Tusk wciąż gra strachem przed obcymi

Taka strategia działa na olbrzyma jak opium. Kiedyś – jak pisał klasyk – to religia była opium dla ludu, dziś to bezpieczeństwo i strach przed obcymi. Po silnej dawce narkotyku mylą się liczby, wrogowie i pojęcia. Polska, jak mówią pracodawcy, będzie potrzebowała w następnych latach 5 mln rąk do pracy spoza naszego kraju. W tym roku do września wnioski o azyl wpłynęły od 10,7 tys. cudzoziemców. Z danych Urzędu do spraw Cudzoziemców, cytowanych przez „Rz” wynika, że byli to głównie obywatele: Ukrainy (3,9 tys. osób), Białorusi (2,6 tys.) oraz Rosji (0,7 tys.). Proste odejmowanie wskazuje, że chodzi więc na razie o grupę mniej więcej 3,5 tysiąca osób z granicy polsko-białoruskiej, co do których nie ma pewności, czy w wyniku procedury, ochronę by w ogóle otrzymały. Na kampanię prezydencką jako straszak z trudem wystarczy. PiS miał łatwiej, bo społeczność LGBT której używał, jest w Polsce liczniejsza.

Autorka jest wicenaczelną PAP

Z olbrzymami trzeba uważać. Jeśli komuś uda się namówić takiego do współpracy, musi brać pod uwagę, że w którymś momencie olbrzym rozbudzi się zanadto i zacznie rozrabiać, domagając się realizacji własnych pomysłów. Na co dzień każda władza woli więc, by spokojnie spał i nie przeszkadzał. I kiedy trzeba, szuka pomocy np. u trolli, cyklopów lub golemów, tak jak premier Tusk zapowiadający zawieszenie prawa do azylu na granicy polsko-białoruskiej.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kraj
Konwencja PiS w Przysusze. Jarosław Kaczyński mówi o torturach i łamaniu konstytucji, o szaleńczych planach rządu
Kraj
Znaleziono szczątki ludzi na terenie byłego poligonu pod Łodzią
Kraj
Cisza wyborcza do kasacji? Senat zamówił opinię w MSWiA