W czwartek Jarosław Kaczyński i Lech Wałęsa spotkali się w sądzie. Prezes PiS zarzuca byłemu prezydentowi naruszenie dóbr osobistych. Powodem są m.in. wpisy Wałęsy na Facebooku, mówiące o tym, że Jarosław Kaczyński podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z bratem kazał mu lądować w Smoleńsku, przez co jest odpowiedzialny za katastrofę smoleńską.
Rozprawa była relacjonowana przez media, w tym TVN24. O godzinie 12.51 operator tej stacji zrobił zbliżenie na dowód osobisty Jarosława Kaczyńskiego, leżący przed nim na stole. A następnie wyregulował obraz. Wtedy dokumentowi mogli przyjrzeć się wszyscy widzowie.
W tej sprawie pismo do szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witolda Kołodziejskiego wystosowała prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa. „W związku z wyemitowaniem 22 listopada br. w stacji telewizyjnej TVN24 materiału, w trakcie którego, w wyniku zbliżenia obrazu kamery na dowód osobisty, ujawnione zostały dane osobowe (w tym numer PESEL i nr dowodu osobistego) Pana Jarosława Kaczyńskiego, prezesa partii Prawo i Sprawiedliwość, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wskazuje, że praktyka taka jest niewłaściwa z punktu widzenia ochrony dóbr osobistych osób, które znalazły się lub mogą się znaleźć w podobnej sytuacji” – pisze.
Dalej zauważa, że unijne przepisy o ochronie danych mają ograniczone stosowanie przy przetwarzaniu danych do celów dziennikarskich. Dlatego zdaniem prezes UODO należy brać pod uwagę przepisy Konstytucji i kodeksu cywilnego, które chronią „dane prywatne każdej osoby fizycznej, bez względu na funkcję, jaką pełni”.
Z pisma nie wynika jednak, że Edyta Bielak-Jomaa doszukała się złamania prawa, grożącego konsekwencjami dla TVN. „Jako narzędzie zapobiegające takim praktykom, wskazane byłoby podjęcie działań, mających na celu zachęcenie przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (…) właściwych podmiotów do opracowania przewidzianego przez rozporządzenie ogólne kodeksu postępowania, uwzględniającego z jednej strony specyfikę działania mediów, z drugiej ochronę praw osób fizycznych” – pisze.