23 czerwca 1937 roku batalion im. gen. Jarosława Dąbrowskiego został przeformowany w międzynarodową 150 brygadę, w której skład wszedł m.in. batalion „polski" im. Palafoxa, złożony z Polaków, Hiszpanów, Ukraińców (oddzielna kompania im. T. Szewczenki) i Żydów (oddzielna kompania im. N. Botwina). Tekst z archiwum tygodnika Plus Minus
Wiek XX był bowiem epoką dwóch zbrodniczych ideologii, które pochłonęły miliony ofiar. W latach 30. komunistów różniła od ich brunatnych pobratymców przede wszystkim zwartość szeregów w skali międzynarodowej i sprytniejsze metody działania, których pomysłodawcą był Józef Stalin. Z jego polecenia na VII Kongresie Kominternu (1935 r.) zakazano otwartego głoszenia hasła "zniszczenia burżuazyjnego świata" i zastosowano taktykę frontu ludowego. Tworzony wspólnie z innymi partiami i organizacjami klasycznej lewicy pod hasłami walki z faszyzmem i obrony demokracji miał radykalizować nastroje społeczne i krok za krokiem przybliżać komunistyczną rewolucję.
Hasła obrony wolności i demokracji wysuwane przez komunistów były więc tylko oszustwem: ani swobody obywatelskie, ani demokracja nie miały dla nich żadnego znaczenia. Rezolucja Kominternu z 21 lipca 1935 r. nazywała rzeczy po imieniu: "Walka przeciwko faszyzmowi tylko w obronie demokracji nie wyrywa zła z korzeniami, nie zagradza drogi do nowego rozwinięcia w kierunku faszyzmu. (...) Tylko władza sowiecka jest dla ludzkości gwarancją zabezpieczającą od kolejnego powrotu barbarzyństwa, jakim jest reżim faszystowskiej przemocy. Tylko władza Sowietów usunie z drogi zgniłą burżuazję, otwierając przed ludzkością wrota do królestwa wolności".
Podobnie swoją walkę z faszyzmem pojmowali członkowie Brygad Międzynarodowych w Hiszpanii. Byli wiernymi żołnierzami Stalina gotowymi wykonać wszystkie jego rozkazy. W lutym 1939 r. Inicjatywna Grupa do spraw Polskich przy Kominternie kierowana przez byłego dowódcę XIII Brygady Międzynarodowej Bolesława Mołojca wydała "Biuletyn Informacyjny", w którym powielała wszystkie frazesy sowieckiej propagandy. Nawet rozwiązanie KPP i masowe wyniszczenie jej przywódców określali jako cios zadany faszyzmowi. W kwestii swego światopoglądu jasno deklarowali: "Nie mamy partii w kraju, ale jesteśmy żołnierzami Wszechświatowej Komunistycznej Partii, na czele której stoi nasz wielki, nieugięty Dymitrow i z nami Stalin - epokowa postać, najwierniejszy nauczyciel marksizmu-leninizmu, mistrzowski budowniczy socjalizmu ZSRR, ostoja komunistycznego ruchu całego świata".
Żołnierze Brygad Międzynarodowych nie byli obrońcami hiszpańskiego republikanizmu. Został on bowiem zniszczony przez lewicowy radykalizm gwałtami, mordami i bezprecedensowymi w tej części Europy prześladowaniami religijnymi, przeciwko którym wybuchł bunt prawicy. Dąbrowszczacy nie bronili też niczyjej wolności. Byli jeźdźcami komunistycznej apokalipsy.