3 listopada to w Kościele katolickim wspomnienie św. Huberta, patrona myśliwych, leśników i jeźdźców. Fragmenty tekstu z archiwum "Rzeczpospolitej" z 2007 roku
Przed wyruszeniem na polowanie należy chwycić za damskie kolanko. Obowiązuje przy tym zasada „Im grubszy zwierz, tym wyżej bierz”. To dawny obyczaj, którego znajomości wymaga się od współczesnych myśliwych.
Atawizm i etyka
Myślistwo staje się w Polsce coraz popularniejsze. Nie zmienia się przy tym negatywne społeczne nastawienie do myśliwych. Wciąż się uważa, że zabijanie sprawia im radość. – Trudno o sąd bardziej krzywdzący – mówił „Rz” Krzysztof Mielnikiewicz z Komisji Etyki i Kultury Naczelnej Rady Łowieckiej. – Człowiek decyduje się zostać myśliwym powodowany m.in. tradycjami rodzinnymi, potrzebą bliskiego obcowania z naturą, przeżywania emocji, chęcią czynnej ochrony zwierzyny dla przyszłych pokoleń oraz atawizmem. W każdym z nas, nawet w subtelnym humaniście, drzemie prawdopodobnie instynkt pradawnego łowcy.
Mielnikiewicz podkreśla, że prawdziwy myśliwy musi stosować się do zasad etyki. – Poznaje się je już podczas rocznego stażu poprzedzającego kurs łowiecki. Kandydatem opiekuje się wtedy najbardziej odpowiedzialny i doświadczony myśliwy – wyjaśnia. Kandydat musi poznać m.in. biologię zwierząt łownych i ich okresy ochronne. Powinien świetnie rozróżniać sygnały łowieckie. Ale też orientować się w twórczości inspirowanej łowami: malarskiej (Kossakowie, Julian Fałat) i literackiej (Włodzimierz Korsak, Julian Ejsmond, Janusz Meissner). – Trudno sobie wyobrazić, by nie wiedział, skąd pochodzi zdanie: „Ogary poszły w las”, czy nie znał podania o patronie myśliwych, świętym Hubercie – dodaje.
Opiekun tłumaczy przyszłemu myśliwemu, że za spust można pociągnąć dopiero wtedy, gdy cel jest rozpoznany, a bezpieczeństwo dla otoczenia zachowane. Nie strzela się też do każdej zwierzyny. Nie wolno polować w okresie ochronnym. Nie stosuje się sztucznego oświetlenia i nie strzela z pojazdów mechanicznych. Takich ograniczeń regulaminowych i etycznych jest bardzo dużo. Aby popularyzować prawidłowe łowiectwo, co roku organizuje się w kraju festiwale, konkursy i wystawy myśliwskie, a także uroczyste msze hubertowskie, na które stawiają się poczty sztandarowe reprezentujące poszczególne koła.