Jak czytamy w komunikacie Prokuratury Krajowej, pierwsza sprawa dotyczy mieszkanki Warszawy, która jesienią 2005 roku zawarła z bankiem umowę o kredyt hipoteczny na zakup i remont lokalu mieszkalnego. Zgodnie z umową kredyt został jej udzielony we frankach szwajcarskich w kwocie ponad 110 tys. CHF, a wypłacony jednorazowo w złotówkach w wysokości nieco ponad 270 tys. złotych. Aneksem z lutego 2006 roku, uwzględniając wniosek kobiety, bank zgodził się na przedłużenie karencji w spłacie kredytu do września 2006 roku. Po tej dacie spłata kredytu i odsetek miała następować w stałych ratach do października 2030 roku w drodze potrącenia kolejnych rat z rachunku kredytobiorcy w pierwszym dniu każdego miesiąca. Brak środków na rachunku był równoznaczny z brakiem spłaty i powstaniem zadłużenia przeterminowanego, z którym wiązały się odsetki w wysokości stanowiącej czterokrotność stopy kredytu lombardowego NBP.