KIA Polska jest wyłącznym importerem oraz organizatorem systemu dystrybucji samochodów osobowych marki KIA. UOKiK twierdzi, że zdobył dowody - m.in. w trakcie przeszukań - że spółka wraz z dealerami jej pojazdów mogła zawrzeć porozumienie ograniczające konkurencję. Przedsiębiorcy mogli podzielić rynek w ten sposób, że poszczególni dystrybutorzy sprzedawali pojazdy jedynie klientom, którzy mieszkają lub prowadzą działalność gospodarczą najbliżej ich salonu.
- W praktyce mogło wyglądać to tak, że jeśli do dealera zgłosił się potencjalny nabywca z innego regionu, wówczas był odsyłany do konkurencyjnego dystrybutora. W przypadku, kiedy klient nie podawał skąd pochodzi, był proszony o udanie się do dealera najbliżej miejsca zamieszkania lub o potwierdzenie, że dany salon sprzedaży jest tym najbliższym - wyjaśnia UOKiK w środowym komunikacie.
Czytaj więcej
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowania przeciwko Autocentrum AAA Auto. Sieć salonów samochodów używanych podejrzewana jest za brak pełnej informacji o ostatecznej cenie pojazdu w chwili podejmowania decyzji o zakupie, co jest jednoznaczne z naruszeniem praw konsumentów.
Z zebranego przez UOKiK materiału wynika, że dealerzy i KIA mogli ustalać również ceny oferowane klientom. Dystrybutorzy marki KIA prowadząc korespondencję z klientami wskazywali na spójny, jednolity w całej sieci charakter cen, a także na odgórnie zdefiniowane w Polityce KIA grupy rabatowe, argumentując przy tym, że nie mieli możliwości zwiększania rabatu.
Urząd ma także informacje, że KIA Polska mogła pilnować aby ustalenia dotyczące podziału rynku i cen były przestrzegane. Mogli to robić również sami dealerzy, np. informując importera oraz siebie wzajemnie o ich zdaniem zbyt niskiej cenie sprzedaży lub marży innego dystrybutora.