Gen. Waldemar Skrzypczak: Donald Trump nie ma argumentów, które mogłyby zatrzymać Władimira Putina

– Prezydent Chin Xi Jinping jest jedyną osobą, która może powiedzieć Putinowi: „Masz doprowadzić do zawieszenia broni” – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. Jego zdaniem „dopóki nie do dojdzie do porozumienia na poziomie strategicznym między Chinami a USA, nie będzie zatrzymania działań zbrojnych w Ukrainie”.

Publikacja: 13.01.2025 09:50

Władimir Putin i Donald Trump

Władimir Putin i Donald Trump

Foto: REUTERS/Maxim Shemetov, REUTERS/Mike Segar/File Photo

qm

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1055

Skrzypczak był pytany w programie „Newsroom WP” o doniesienia w sprawie północnokoreańskich żołnierzy, walczących po rosyjskiej stronie na wojnie z Ukrainą. Według informacji przekazywanych przez południowokoreański wywiad w walkach w obwodzie kurskim zginęło jak dotąd ok. 300 północnokoreańskich żołnierzy, a ok. 2,7 tys. zostało rannych. W weekend pojawiły się informacje o pierwszych północnokoreańskich jeńcach wziętych do niewoli przez ukraińską armię.

Zdaniem generała „dopóki Władimir Putin będzie prowadził działania zbrojne, będzie miał wsparcie Korei Północnej i Chin, to ci żołnierze będą potrzebni”. –W opinii Skrzypczaka rosyjski przywódca realizuje obecnie dwie duże operacje strategiczne. – Pierwszą jest to, że chce przełamać obronę armii ukraińskiej na froncie wschodnim – na tym skupia swoje główne wysiłki, tam kieruje swoje wojska, również wojska koreańskie, które działają na kierunku drugim, pomocniczym, czyli na kierunku kurskim – tłumaczył.

Czytaj więcej

Żołnierze z Korei Północnej mają się zabijać, by nie dostać się do niewoli

– Druga rzecz, która jest nie niebezpieczna dla nas: Putin odbudowuje swoją armię – dodał były dowódca Wojsk Lądowych. – Wbrew temu, co się mówi i propaganda ukraińska to w swoim przekazie bardzo mocno akcentuje, Rosja jednak, poza tym, że ponosi straty (które, moim zdaniem, nie są tak wielkie, jak tego chce propaganda ukraińska), odbudowuje swój potencjał militarny, którego nie angażuje w tej chwili wojnie na Ukrainie, ale który przygotowuje do potencjalnej konfrontacji z NATO za 2-3 lata – mówił gość Wirtualnej Polski. Wskazał przy tym, że mówią o tym „niektórzy nasi politycy”, z kolei inna ich część „tego nie chce zrozumieć”.

– Uważam, że to, co się rysuje w tej chwili, to, co się dzieje w Rosji, jest bardzo niebezpieczne dla naszej przyszłości, dla przyszłości NATO, ponieważ Putin realizuje dwa cele: wojnę prowadzi i odtwarza swoje zdolności, przygotowuje swoją armię do konfrontacji z NATO – podsumował generał.

Gen. Waldemar Skrzypczak wskazał, kto może zmusić Władimira Putina do zawieszenia broni

Weteran operacji w Iraku podkreślił, że duże znaczenie dla przyszłości rosyjskiej inwazji będzie miała zmiana gospodarza Białego Domu, przy czym wszystkie dyskusje dotyczące możliwych działań Donalda Trumpa to obecnie jedynie spekulacje. – Poczekajmy na 20 stycznia (data inauguracji Trumpa – red.), wtedy może dowiemy się coś więcej, co on tak naprawdę zamierza – zaapelował gen. Skrzypczak – Natomiast dopóki nie do dojdzie do porozumienia na poziomie strategicznym między Chinami a USA, nie będzie zatrzymania działań zbrojnych w Ukrainie, nie będzie zawieszenia broni – zaznaczył.

Czytaj więcej

Rusłan Szoszyn: Spotkanie Trump-Putin. Kreml szykuje się do nowej Jałty

– Prezydent Xi Jinping jest jedyną osobą, która może powiedzieć Putinowi: „Masz doprowadzić do zawieszenia broni”. Tylko ta osoba, tylko Chiny mogą zatrzymać działania zbrojne w Ukrainie, ponieważ jedynym państwem, które tak pomaga Rosji, dając jej ogromne wsparcie militarne, ekonomiczne i polityczne, są Chiny. Putin się zwasalizował w stosunku do Pekinu i wszystko zależy, jeśli chodzi o jego zdolności, od woli Pekinu – wyjaśniał emerytowany wojskowy.

Według Skrzypczaka „Trump nie ma argumentów takich, które by w dyskusji czy w negocjacjach, w ogóle w rozmowach (...) mogłyby Putina zatrzymać”. – Putin ma przewagę strategiczną na froncie. On tę strategiczną przewagę chce wykorzystać do złamania woli oporu Ukrainy. Prowadzi w tej chwili na froncie wschodnim operacje na kilku kierunkach jednocześnie. I sytuacja na tym froncie grozi przełamaniem obrony ukraińskiej, ponieważ ta przewaga, którą mają Rosjanie, moim zdaniem gwarantuje im zdolności do prowadzenia operacji na kilku kierunkach, a takich operacji na kilku kierunkach z kolei Ukraina prowadzić nie może, bo nie ma takiego potencjału – mówił były wiceszef MON.

Gen. Waldemar Skrzypczak wskazał główny problem Ukrainy na wojnie z Rosją

Generał podkreślił, że „tu nie chodzi o to, czy my damy im (Ukraińcom – red.) dużo czołgów i dużo amunicji”. – Ukraińcy nie mają żołnierzy i to jest główny problem, z którym się zderzają już od czerwca roku ubiegłego, z którym sobie nie mogą poradzić. Moim zdaniem to jest zasadniczy warunek, który spowoduje, że Ukraina jednak będzie zabiegała o szybkie zawieszenie broni, ponieważ Ukraina nie będzie miała sił do prowadzenia wojny – ocenił gen. Waldemar Skrzypczak.

Skrzypczak był pytany w programie „Newsroom WP” o doniesienia w sprawie północnokoreańskich żołnierzy, walczących po rosyjskiej stronie na wojnie z Ukrainą. Według informacji przekazywanych przez południowokoreański wywiad w walkach w obwodzie kurskim zginęło jak dotąd ok. 300 północnokoreańskich żołnierzy, a ok. 2,7 tys. zostało rannych. W weekend pojawiły się informacje o pierwszych północnokoreańskich jeńcach wziętych do niewoli przez ukraińską armię.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konflikty zbrojne
Żołnierze z Korei Północnej mają się zabijać, by nie dostać się do niewoli
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1054
Konflikty zbrojne
Izraelscy żołnierze przyjechali karetką i zabili staruszkę. Ekspert: Zbrodnia wojenna
Konflikty zbrojne
"Świat musi się dowiedzieć". Co zeznali północnokoreańscy żołnierze?
Konflikty zbrojne
Ukraińcy po raz pierwszy wzięli do niewoli żołnierzy z Korei Północnej