Premier Estonii o możliwym ataku Rosji. „Nie mamy planu B, jeśli Ukraina upadnie”

Po ustaniu walk na Ukrainie prezydent Władimir Putin zwróci swoją uwagę na kraje bałtyckie, chcąc je przywrócić pod kontrolę Moskwy – uważa premier Estonii Kaja Kallas.

Publikacja: 01.06.2024 13:22

Kaja Kallas, szefowa rządu Estonii

Kaja Kallas, szefowa rządu Estonii

Foto: materiały prasowe

rbi

Aby zapobiec takiej możliwości, rząd Estonii włożył pieniądze i broń w wysiłki wojenne Ukrainy, przekazując Kijowowi ponad 1 proc. swojego PKB.

– Gdyby każdy kraj NATO tak zrobił, Ukraina by wygrała – mówi telewizji BBC premier Estonii Kaja Kallas.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Konflikty zbrojne
Zgrzyt w rozmowach pokojowych ws. Ukrainy. Media dotarły do nowych dokumentów
Konflikty zbrojne
Zamach w obwodzie moskiewskim. Ofiarą rosyjski generał
Konflikty zbrojne
Na Kijów spadła rakieta z Korei Północnej?
Konflikty zbrojne
Wołodymyr Zełenski otrzymał cios w plecy. Ożywia się opozycja w Kijowie
Konflikty zbrojne
Sojusznicy Ukrainy zrezygnują z wysłania wojsk? "The Times": Zbyt ryzykowny plan