Na podstawie analizowanych danych analitycy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) wskazują, że wojska rosyjskie rozpoczęły ofensywę na północy obwodu charkowskiego posiadając ograniczone siły i nie przeniosły tam jeszcze znaczących rezerw, co doprowadziło do spowolnienia rosyjskich działań wyprzedzających i ofensywnych.
"To spowolnienie prawdopodobnie zapewni siłom ukraińskim taktyczne opcje kontrataków, chociaż siły ukraińskie nie rozpoczęły jeszcze ograniczonej operacji kontrofensywnej mającej na celu całkowite wyparcie sił rosyjskich z północnego regionu Charkowa" - stwierdzili eksperci amerykańskiego think tanku.
Czytaj więcej
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o poderwaniu polskich i sojuszniczych myśliwców w związku z atakiem rakietowym Rosji na zachodnią Ukrainę.
Ofensywa w obwodzie charkowskim. Rosja chciała zdążyć przed dostawą sprzętu z USA
Rozproszenie rosyjskich jednostek działających w regionie Charkowa i widoczne wahanie rosyjskich sił zbrojnych przed zaangażowaniem dostępnych rezerw w walkę sugeruje, że siły rosyjskie prawdopodobnie próbują doprowadzić Grupę Północną do planowanej docelowej siły przed intensyfikacją operacji ofensywnych na północy Ukrainy — wskazuje ISW.
10 maja, w dniu rozpoczęcia ofensywy w Charkowie, wojska rosyjskie liczyły ok. 35 tys. żołnierzy w strefie przygranicznej. Ukraińskie źródła wskazywały, że rosyjskie wojsko zamierzało rozmieścić w tym obszarze od 50 do 70 tys. żołnierzy.