Wbrew oczekiwaniom wielu ekspertów, Rosja po ponad dwóch latach prowadzonej nad Dnieprem agresji nie zmierzyła się z poważnym kryzysem finansowym i nawet zwiększa wydatki na armię. Wcześniej zachodnie media szacowały, że wzrosną one z 3,9 proc. w 2023 roku do 6 proc. PKB w 2024 roku, nie licząc ukrytych w rosyjskim budżecie wydatków na bezpieczeństwo i obronę.
Kremlowi przynajmniej częściowo udaje się omijać zachodnie sankcje, o czym świadczy prognozowany w tym roku przez MFW wzrost gospodarczy w państwie Putina na poziomie 2,6 proc. PKB. W Moskwie niedawno podjęto decyzję o utworzeniu nowych okręgów wojskowych na zachodzie kraju (moskiewskiego i leningradzkiego). A do końca roku, jak zapowiadał w środę szef resortu obrony Rosji Siergiej Szojgu, powstaną dwie nowe armie, 14 nowych dywizji i 16 brygad.