– Codziennie 1000–1500 osób przychodzi, by podpisać kontrakty (na zawodową służbę wojskową – red.). To jest to, co wyróżnia rosyjski naród, rosyjskie społeczeństwo. Nie wiem, w jakim innym kraju byłoby to możliwe (…). Ludzie świadomie idą do służby wojskowej, wiedząc, że w końcu i tak trafią na front – zachwycał się prezydent Władimir Putin w trakcie Forum Ekonomicznego we Władywostoku.
Według niego od początku roku już około 270 tys. ludzi dobrowolnie podpisało kontrakty na służbę w armii. Rok temu zaś, podczas ogłoszonej przez prezydenta „częściowej mobilizacji”, powołano pod broń 300 tys. osób. Putin nie powiedział tego wprost, ale zasugerował, że przy takiej ilości ochotników nie będzie potrzebna kolejna mobilizacja.