Kontrofensywa Ukrainy: Ataki na zapleczu frontu obniżają morale Rosjan

Ukraińska armia prowadziła 20 sierpnia działania ofensywne na co najmniej dwóch odcinkach frontu - informuje think tank z USA, Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swojej najnowszej analizie.

Aktualizacja: 21.08.2023 07:12 Publikacja: 21.08.2023 05:54

Ukraińscy żołnierze

Ukraińscy żołnierze

Foto: Sztab Generalny armii Ukrainy

arb

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 544

ISW, powołując się na udostępniane publicznie zdjęcia i nagrania podaje, że Ukraińcom udało się osiągnąć postępy w działaniach ofensywnych na wschód od miejscowości Robotyne w obwodzie zaporoskim (jest to kierunek natarcia określany mianem melitopolskiego). 

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podaje, że ukraińska armia prowadziła w niedzielę działania ofensywne zarówno na kierunku melitopolskim, jak i berdiańskim (na granicy między obwodem zaporoskim a donieckim).

Z raportu Sztabu Generalnego ukraińskiej armii opublikowanego rankiem 21 sierpnia wynika, że od 24 lutego 2022 roku Rosja miała stracić na Ukrainie ok. 257 930 żołnierzy, 4 358 czołgów, 8 449 pojazdów opancerzonych, 5 264 zestawy artyleryjskie, 719 wyrzutni rakiet, 489 zestawów przeciwlotniczych, 315 samolotów, 316 śmigłowców, 4 309 bezzałogowych statków powietrznych, 1 406 pocisków manewrujących, 18 jednostek nawodnych, 7 692 pojazdy (w tym cysterny), 794 jednostki sprzętu specjalnego.

Tylko w ciągu doby Rosjanie mieli stracić ok. 460 żołnierzy i 12 czołgów oraz 14 pojazdów opancerzonych i 19 zestawów artyleryjskich.

Kontrofensywa Ukrainy: Rosjanom brakuje żołnierzy? Doniesienia o szeregowych dowodzących kompaniami

Jeden z rosyjskich blogerów wojskowych utrzymuje, że Rosjanie mają problemy z prowadzeniem ognia kontrbateryjnego na całym froncie, ale szczególnie w obwodzie zaporoskim - czytamy w analizie ISW.

Ten sam bloger twierdzi, że rosyjskie jednostki borykają się z brakiem żołnierzy, ze względu na ponoszone straty, a niektórymi kompaniami - ze względu na braki kadrowe - dowodzą szeregowi a nie oficerowie młodsi.

Czytaj więcej

Rosja: Nad Syrią F-35 zbliżył się niebezpiecznie do Su-35

ISW analizuje też skutki uderzeń ukraińskich na cele na dalekim zapleczu frontu, które - jak czytamy - wywołują niezadowolenie w rosyjskiej przestrzeni informacyjnej i ściągają krytykę na rosyjskie dowództwo wojskowe co, według think tanku, jest zapewne celem Ukrainy.

"Niektórzy rosyjscy blogerzy wojskowi wyrazili gniew z powodu ostatnich uderzeń ukraińskich na Most Krymski i wezwali, by rosyjska armia wzięła na cel rodziny, domy i inną własność osób z kręgu ukraińskich decydentów, aby przeciwdziałać kolejnym uderzeniom na głębokim zapleczu" - pisze think tank w analizie.

Pojawiły się doniesienia o braku reakcji rosyjskiej obrony powietrznej na nocny atak na stację kolejową w Kursku w nocy z 19 na 20 sierpnia

Blogerzy cytowani przez ISW powołują się na doświadczenia Rosji z działań na północnym Kaukazie.

"Były ambasador Ługańskiej Republiki Ludowej (samozwańcza, separatystyczna i nieuznawana przez społeczność międzynarodową republika istniejąca na terenie ukraińskiego obwodu ługańskiego - red.) Rodion Mirosznik stwierdził 20 sierpnia, że uderzenia na Moskwę stały się czymś normalnym, po trzech dniach z rzędu, gdy ukraińskie drony miały atakować cele w mieście i wezwał rosyjskie siły do uderzeń odwetowych 'osobiście bolesnych' dla osób decyzyjnych, które nakazały ataki na Moskwę" - pisze think tank z USA.

ISW zauważa też, że pojawiły się doniesienia o braku reakcji rosyjskiej obrony powietrznej na nocny atak na stację kolejową w Kursku w nocy z 19 na 20 sierpnia, co wzmacnia krytykę blogerów wojskowych jeśli chodzi o zdolność Rosjan do obrony swojego terytorium przed atakami z powietrza.

Czytaj więcej

Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk: Mamy za co dziękować Polakom

Spadek morale grozi Rosjanom przerwaniem frontu

"Ukraińskie uderzenia na rosyjskie głębokie zaplecze wyraźnie obniżają morale rosyjskich wojsk na Ukrainie, co zagraża stabilności rosyjskiej obrony w licznych, kluczowych obszarach frontu" - ocenia think tank. "Rosyjskie jednostki frontowe, zwłaszcza w południowej Ukrainie, często borykają się z upadkiem morale po ukraińskich uderzeniach na tyły" - czytamy w analizie.

ISW ocenia, że problemy związane z morale mogą szybko przybrać na sile i zacząć dotykać kolejnych jednostek frontowych, jeśli jedna z jednostek załamie się pod presją ukraińskiej ofensywy co może doprowadzić do wybuchu paniki i znacząco obniżyć skuteczność bojową innych rosyjskich sił.

"Rozbita rosyjska jednostka frontowa zagrozi obronie na całym froncie (...) i stworzy słabość, którą ukraińskie siły będą mogły wykorzystać. Rosjanom brakuje też niezbędnych rezerw, które mogłyby zluzować lub zastąpić rozbitą jednostkę" - pisze ISW.

"Nie można przewidzieć czy, kiedy i gdzie rosyjska jednostka może załamać się pod presją, ale ukraińskie siły stwarzają warunki, by zwiększyć prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń" - podsumowuje think tank.

Tymczasem 21 sierpnia rano resort obrony Rosji podał, że nad obwodem moskiewskim strącono ukraińskiego drona. Po użyciu sprzętu do walki radioelektronicznej maszyna spadła w rejonie miejscowości Pokrowskoje, w rejonie ruzkim. "Nie było ofiar" - podkreśla ministerstwo. Do incydentu miało dojść ok. 6:50 czasu lokalnego.

Konflikty zbrojne
Doradca Putina: Niewykluczone, że w 2025 Ukraina przestanie istnieć
Konflikty zbrojne
Czy proizraelski Donald Trump doprowadzi do porażki Izraela?
Konflikty zbrojne
Korea Południowa chce repatriować północnokoreańskich żołnierzy schwytanych na Ukrainie
Konflikty zbrojne
Rosja ponownie nie uchroniła się przed ukraińskimi dronami. Zaatakowano kilka regionów
Konflikty zbrojne
Trump chyba jednak nie porzuci Ukrainy