Rozczarowanie powolnym tempem ukraińskiej kontrofensywy przeciwko okopanym siłom rosyjskim i nowo niejednoznaczny ton prezydenta Joe Bidena doprowadziły do powszechnych spekulacji, że pociski wkrótce, podobnie jak inne wyposażenie, które początkowo nie było wysyłane, trafi na front.
Pod koniec maja Biden zdawał się zmienić swoje wcześniejsze stanowcze "nie" w sprawie możliwości przekazania ATACMS, mówiąc po raz pierwszy, że "wciąż kwestia ta jest w grze". Dwa tygodnie później ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że on i Biden rozmawiali o rakietach na szczycie NATO w Wilnie na Litwie, ale żadna decyzja nie została podjęta.